źródło |
Dwulatek może obudzić się w środku nocy z krzykiem, płaczem. Jest przerażony i roztrzęsiony. Dobrze jest pamiętać, że maluch mógł mieć zły sen. Najlepiej jest utulić malucha, uspokoić i oczywiście samemu zachować spokój. Wtedy dziecko szybko ponownie zaśnie.
Czy wiecie, że już maleństwo w brzuchu mamy potrafi śnić? Co więcej, małe dziecko spędza 80% swojego snu w fazie marzeń sennych. Około 3 r.ż. liczba ta obniża się do 33%, a między 10 a 14 r.ż. stabilizuje się na 25%. Więcej informacji znajdziecie w tym artykule ZROZUMIEĆ SEN DZIECKA.
Między 2 a 5 r.ż. pojawiają się koszmary, które występują oczywiście w fazie REM. Jest to jednak faza snu płytkiego i dlatego złe sny mogą spowodować szybkie wybudzenie się. Koszmary mogą wydawać się jeszcze straszniejsze zaraz po przebudzeniu, w ciemnym pokoju, w samotności, bez rodziców...Dziecko nie potrafi jeszcze odróżnić snu od rzeczywistości. Dlatego bardzo ważne jest, aby rodzice szybko pojawili się przy maluszku i pocieszyli, utulili, pomogli mu odróżnić sen od jawy.
Małe dzieci miewają też nocne lęki. Występują one w fazie snu głębokiego NREM i nie powodują pełnego rozbudzenia dziecka, dlatego są mniej niepokojące dla malucha niż koszmary.
"Dziecko nagle siada na łóżku, przeszywająco krzyczy, wygląda na przerażone i patrzy przed siebie szeroko otwartymi oczami. Biegniesz do niego, aby sprawdzić, co się stało, a dziecko nadal płacze i ciężko oddycha. Mocno wali mu serce, jego źrenice są rozszerzone, a ciało spływa potem. Kiedy próbujesz obudzić malca, wydaje się zagubiony i całkowicie oderwany od rzeczywistości. Nie zauważa twoich prób udzielenia pomocy. Nie bierz tego do siebie, ale może próbować cię odepchnąć, kiedy chcesz go przytulić. Tak naprawdę próba pomocy może utrudnić przezwyciężenie nocnego lęku, a twoje reakcje mogą jeszcze bardziej wytrącić dziecko z równowagi. Taki atak może trwać od pięciu do dziesięciu minut, po czym dziecko – które tak naprawdę ani przez chwilę nie było w pełni rozbudzone – zapada w głęboki, spokojny sen. Nie wydaje się w najmniejszym stopniu zmęczone zaistniałą sytuacją, choć ty możesz czuć się jak wrak człowieka". M. Sears i W. Sears "Zasypianie bez płaczu, jak pomóc swojemu dziecku zasnąć i spokojnie przespać noc"
Zainteresowałam się tematem, ponieważ moje dziecko kilka razy miało takie ataki. Bardzo się przestraszyłam, bo wyglądało to strasznie. Maksiu zrywał się w środku nocy z płaczem i krzykiem. Kiedy próbowałam go uspokoić, bił mnie i odpychał. Teraz już wiem, dlaczego tak się dzieje. Podczas takiego ataku najlepiej jest po prostu czuwać przy dziecku i nie interweniować. Na pewno nie starać się malucha wybudzać, bo to tylko pogorszy sytuację. Po kilku - kilkunastu minutach szkrab się uspokoi i spokojnie zaśnie. Jeśli nie będziemy dziecka wybudzać, nie będzie ono pamiętało całego zdarzenia, a co więcej, rano obudzi się wyspane (gorzej z nami, ja po takiej nocy jestem wykończona :) Dowiedziałam się też, że ataki nocnych leków mijają samoistnie z wiekiem. Uff
Poza tym Trojnar Studio Photography i Zwyczajna mama zapraszają na konkurs
Kliknij w baner po więcej szczegółów.
Ciekawe...nie wiedziałam o tym...
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe. Chciałabym żeby nas to ominęło...
OdpowiedzUsuńNie łatwo mają takie dzieciaczki. No i ich rodzice też.
OdpowiedzUsuńteraz już wiem, że nie należy wzbudzać dziecka, wtedy nic nie pamięta - spi po prostu, a rano jest wyspane...szkoda tylko, że ja się nie wysypiam ;)
UsuńCzytałam już kiedyś o tym. U nas na razie tego nie ma.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć o takich rzeczach :) Fajnie że rzuciłaś temat:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć co mnie czeka...
OdpowiedzUsuń`
nie jest powiedziane, że każde dziecko będzie miało takie lęki...nas niestety to nie ominęło...
Usuńoby, chociaż już teraz zdarzają nam się nocne płacze " bez powodu " i zrywanie sie z rykiem z drzemek :(
UsuńNajstraszniejszym widokiem było dla mnie, gdy mój 3-letni siostrzeniec leżał w szpitalu po złamaniu ręki. Cały czas podczas snu szlochał i wydawał dziwne dźwięki, po czym budził się przerażony...
OdpowiedzUsuńtaki atak nie wygląda zbyt ciekawie, ale sytuacja pogarsza się, jesli wybudzimy dziecko...lepiej czuwać, nie interweniować bez potrzeby
UsuńAaaaaa! To o to chodzi! Zastanawiałam się czemu Kappa tak krzyczy w nocy... Dziękuje za radę :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ps. Pamiętam ;-)
My na szczęście nie mieliśmy takich przeżyć.
OdpowiedzUsuńDzięki za przydatne informacje !
OdpowiedzUsuńMoje dzieci(bliźniaki)spały bez sensacji,ale starszy da mi popalić.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPamiętam jak mój bratanek się mi tak zerwał w nocy jak był pod moją opieką, jako że za bardzo nie wiedziałam co robić to udało mi się go wybudzić wszystko wytłumaczyć i uspać na nowo. :)
OdpowiedzUsuńBiedne maluszki.
OdpowiedzUsuńO kurcze, nie miałam pojęcia że takie sytuacje mogą występować. Dobrze wiedzieć na przyszłość
OdpowiedzUsuńNiestety senne kozmary wpisane sa w rozwoj mlodego czlowieczka.Moj starszy syn czesto miewa koszmary, uszylam mu pewnego dnia maskotke ktora miala mu pomoc ale w tej chwili niestety przestala pomagac..
OdpowiedzUsuńnawet dorośli czasem miewają koszmary, ale maluszki mogą przeżywac na przykład zwykłe szczekanie psa, czy kłótnię w piaskownicy...
UsuńDobrze wiedzieć w razie czego :)
OdpowiedzUsuńCiekawe :-) ja pamiętam jak raz gdy Wiki była malutka, przybiegła do pokoju i krzyczy : Mamo tygrysy mnie gonią !!!
OdpowiedzUsuńMój Jaśko płacze przez sen i mówi " to mój resorak, to moja kredka.." itp :) ciągle mu ktoś coś tam zabiera :)
OdpowiedzUsuńJa chodziłam spać do rodziców...razem ze swoją kołdrą;)
OdpowiedzUsuńMoja Gabi przestała spać w dzień jak miała 1,5 roku. Norbert ma niespełna 2 latka i też w dzień sypia sporadycznie ;-))
OdpowiedzUsuńMoja córka ma 2 lata i od roku juz ma takie napady krzyku.czasami jest to co noc a czasami pare nocy jest spokój.jestem już wykończona bo ciezko jest ja uspokoić...takie krzyki potrafia trwac do 2 h 😞
OdpowiedzUsuńMój synuś od urodzenia może by zliczyć z 3tyg pojedynczych przespanych nocy a właśnie skończył dwa lata.
OdpowiedzUsuńU nas jest 10 min walki z placzem zazwyczaj 1-1,5 godziny po zasnieciu . to wyglada identycznie jak jest napisane .siada patrzy przed siebie i krzyczy .Wtedy biore go na rece wychodzimy z pokoju za chwile wracamy bieze ulubina podusie i zasypia jeszcze Delikanie placzac .mam nadzieje ze to szybko minie
OdpowiedzUsuń