Źródło |
Druga legenda mówi o trzech młodych chłopcach, którym ocalił życie od wyroku śmierci. Wybawił także kilku żeglarzy z katastrofy morskiej. Znana jest również opowieść o tym, jak Św. Mikołaj zachował się na wieść o tym, że pewien nędzarz sprzedał swoje trzy córki do domu publicznego. W nocy, przez komin wrzucił worki z pieniędzmi, by je wykupić. Sakiewki wpadły do pończoch i butów, które suszyły się przy kominku. Stąd też zrodził się zwyczaj wieszania skarpet na prezenty, przy kominkach w okresie Bożego Narodzenia. Święty Mikołaj zasłynął jako biskup potrzebujących. Biednym ofiarował pomoc materialną, a pokrzywdzonym wsparcie duchowe. 6 grudnia Kościół Katolicki wspomina Św. Mikołaja biskupa z Miry, jest on czczony jako patron rybaków, marynarzy, dzieci, panien i więźniów.
W Kościele Prawosławnym Św. Mikołaj jest najbardziej czczoną postacią spośród wszystkich świętych, patronuje Grecji, Albanii i Rosji. Z racji swoich dobrych uczynków popularność tego świętego nie zanikła do tej pory, co roku ludzie przebierają się na jego cześć, by móc obdarować prezentami najbliższych, a zwłaszcza dzieci. Oby ta tradycja tkwiła w nas, jak najdłużej, bo nie ma nic piękniejszego, niż sprawianie radości i niespodzianek drugiemu człowiekowi". Źródło
W kulturze masowej święty Mikołaj to staruszek w czerwonym stroju, z długą siwą brodą i workiem pełnym prezentów.
Źródło |
W okresie około świątecznym, w marketach, galeriach i na ulicach aż roi się od tych czerwonych krasnoludów. My wybraliśmy się na codzienne zakupy, a tam oczywiście Mikołaj ;) Jednak mój kochany urwis na jego widok nawet nie chciał wyjść z wózka, że już nie wspomnę o tym, aby usiąść mu na kolanach.
Jednak cukierki, owoce i drobne podarki okazały się na tyle kuszące, że Maksiu pozwolił podjechać wózkiem nieco bliżej ;) A co najlepiej zrobić z krasnoludem?
A no najlepiej zjeść ;) A Wy wierzycie w św. Mikołaja? Ja nie mam wyboru, muszę wierzyć...otwieram dziś skrzynkę i co widzę? Mail od Marty z wiadomością o wygranym candy :) Moja pierwsza w życiu wygrana rozdawajka :) Bardzo się cieszę, bo nagrodą jest piękna spersonalizowana zakładka do książki.
No jasne, że wierzę :D
OdpowiedzUsuńEeeeeeee trudno powiedzieć... Tak i nie! No bo ten Święty jednak kiedyś żył a teraz podtrzymuje się jego tradycje, więc chyba wierze!?! No ale ten Krasnal niby wciąż istnieje a nigdy mi prezentu nie przyniósł, więc chyba nie wierze!?!
OdpowiedzUsuńBardzo skomplikowane zagadnienie ;)
Zastanawiam się natomiast czy ten Krasnal był smaczny? Bo Maksowi tak się te oczy świecą...
Pozdrawiam
heh ja mam tak samo ;) a krasnal przynajmniej pyszny jest :) Maksiowi bardzo smakował, bo tylko biegał i wołał „to jest pyszne” ;)
Usuńchyba nie bardzo... bo w tym roku gdybym nie włożyła słodyczy w kapcie to dzieciaki nie miałyby prezentów od Mikołaja:) Wszyscy jesteśmy Mikołajami:D
OdpowiedzUsuńOczywiście że wierzę :-))) wczoraj też u nas był :-)
OdpowiedzUsuńwidzieliście go? ;)
Usuńwierzyłam i wierzyć będę! Grudzień bez św. Mikołaja nie byłby już taki sam.
OdpowiedzUsuńgratuluję wygranej
dzięki ;)
UsuńWierzę :)
OdpowiedzUsuńja też wierzę :-)
OdpowiedzUsuńa ja nie wierzę :)
OdpowiedzUsuńJednak zrobię wszystko, by moja mała Majka uwierzyła :D
gratuluje wygranej, a synus bosko wyglada pochłaniając Mikołaja :)
OdpowiedzUsuńno proszę, warto wierzyć w mikołaja :):):) oczywiście, że istnieje, każdy z nas ma go w sercu, ja to wiem :):):)
OdpowiedzUsuńTo samo chciałam napisać:). W obecnych czasach to my jesteśmy mikołajami:)
UsuńJa nie wierzę..
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej ; ))