Od poniedziałku zaczynam szkolenie, potem egzamin i jeśli go zdam, to podpiszę umowę... Nic wielkiego. Najpierw umowa o dzieło, a potem zlecenie, ale lepsze to, niż nic...
No i zaczną się dowcipy biurowe :P
Tak wiem, nadzieja matką głupich, ale...próba nie strzelba...
Trzymajcie kciuki ;) Miłego dnia :)))
3mam bardzo mocno kciuki!!!
OdpowiedzUsuńW takim razie trzymam mocno kciuki! Powodzenia!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i trzymam mocno kciuki, żeby się udało!!
OdpowiedzUsuńDobry krok! Pewnie niełatwo będzie wrócić na rynek, dobrze, że podejmujesz to wyzwanie. Trzymam kciuki, szczególnie, że i mnie to czeka (na razie poród, ale po macierzyńskim czekają mnie intensywne poszukiwania)
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie kazali Ci płacić za to szkolenie i egzamin?
na szczęscie nie :) na takie cos bym nie poszła...
Usuńtrzymam kciuki i to mocno, aby Ci się udało :)
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno....oby się udało:))))
OdpowiedzUsuńPewnie, ze trzymamy i to mocno!!!
OdpowiedzUsuńSkoro piszesz ze nic wielkiego - cóż...wierzymy ale pamietaj...
NIE GRASZ? NIE WYGRYWASZ!
Pozdrawiam
gram, gram ;)
UsuńTrzymam kciuki :) A nie pochwalisz się co to za praca?
OdpowiedzUsuńnie ma się czym chwalić ;) ale napiszę, jesli dostanę umowę ;)
Usuńnie bądź taka surowa dla siebie, na pewno pojdzie Ci świetnie! :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję, trzymam kciuki ;)
OdpowiedzUsuńI ja trzymam:)
OdpowiedzUsuńTo fajnie, a powiem Ci, że te umowy o dzieło to już nie są takie złe. Ja też umowę o dzieło w szkole i odprowadzają wszystkie składki rentowe też :)
OdpowiedzUsuńno właśnie, teraz dużo się pozmieniało i czasem nawet lepiej jest mieć umowę zlecenie, niż o pracę ;)
UsuńTa ostatnie sentencja wyraźnie do mnie przemawia:) powodzenia
OdpowiedzUsuńgratuluję :) i powodzonka życzę :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki :):):)
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńTrzymam i to mocno:)
OdpowiedzUsuńAle świetnie !! Trzymam kciuki ; )
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki! :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia:) i oczywiście trzymam kciuki :)))
OdpowiedzUsuńWięc i ja dołączam do trzymaczy kciuków ;-) wierzę że Ci się uda :-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w takim razie. Kciuki rzecz jasna trzymam!
OdpowiedzUsuńpewnie, że trzymamy! działaj zatem!
OdpowiedzUsuńno widzisz! wszystko się ułoży! :)
OdpowiedzUsuńjestem z Tobą ;*
Trzymam kciuki bardzo mocno :)) Życzę powodzenia i wierze że się uda :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pewnie, że trzymam kciuki :) Będzie dobrze. Powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńPowodzenie, będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :-)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńZapraszam do blogowej zabawy :)
http://opiniowanieproduktow.blogspot.com/2013/01/its-only-picturetag.html
No to gratuluję - to jakieś oderwanie się od monotonii i domu :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki. Ja zrobiłam odwrotnie :) Odeszłam z pracy, żeby pobyć z moim małym a nie tyrać do 19 w korpo. Spełniajmy nasze marzenia!
OdpowiedzUsuń