![]() |
Źródło |
...długo nie odczuwałam, że Wielkanoc jest tak blisko...
![]() |
Źródło |
...aż do dzisiaj, kiedy to rozpoczęliśmy przygotowania świąteczne...A nasze przygotowania zaczynamy od...posprzątania duszy...
![]() |
Źródło |
...nie ma nic ważniejszego. Cóż nam po kolorowych pisankach, pysznych mazurkach, czy posprzątanym na błysk mieszkaniu, jeśli zapomnimy o najważniejszym...
P.S. za porządki w mieszkaniu też się w końcu zabrałam ;) A jak Wam idą przygotowania do świąt?

"Nadaję wszystkiemu takie znaczenie jakie dla mnie ma" - bardzo dobre przesłanie.
OdpowiedzUsuńu nas też jeszcze śnieg i temperatury na minusie :-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, porządek duszy to podstawa. Tak należy rozpocząć przygotowania :)
OdpowiedzUsuńU mnie przygotowania w toku. Dzisiaj skończyłam generalne porządki, a przed samymi świętami gotowanie i pieczenie i posprzątanie tak na tip top:) No to miłych przygotowań i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńP.S. U mnie śnieg topnieje i mam nadzieję, że do Świąt zniknie:)
Ja miałam chińską palemkę ;)
OdpowiedzUsuńU mnie już czysto ale w kuchni jeszcze pustka :)
OdpowiedzUsuńJa nie podchodzę do świąt jakoś wyjątkowo duchownie...
My nawet nie zaczęliśmy. ; )
OdpowiedzUsuńDokładnie! Najważniejsze jest przygotowanie duchowe! Spowiedź, modlitwa, adoracja w kościele - a potem można "cieleśnie" świętować przy pysznościach :)
OdpowiedzUsuńpowolutku..pomalutku... ale do przodu :)
OdpowiedzUsuńMi zupełnie nie idą...
OdpowiedzUsuńmasz racje po co Święta kiedy człowiek nie pojedna się z Bogiem ja zawsze staram się na sam Wielki Czwartek już mieć właśnie wszystko ładnie jak można to określić tak poukładane w sercu :)
OdpowiedzUsuńchyba trzeba się zatrzymać i zastanowić..
OdpowiedzUsuńhmm ...
Ciężko... Nie czuć świąt, porządki z grubsza ale okna umyć, dusze wyczyścić i w kuchni postać - gotowanie, pieczenie i przywiązywanie sznurkiem święconki córy do koszyczka :D
OdpowiedzUsuńa ja się nie mogę doczekać Wielkiej Soboty i nocnej mszy z ogniem, śpiewem, wogą- magia :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie :-))
rudnicka.blox.pl
Ja z Nadulką i Bartusiem byłam w niedzielę w kościółku i oboje mi się przeziębili i siedzimy w domku mam nadzieję,że do świąt się wykurują moje maleństwa :)a przez tą aurę otaczającą nas to raczej nie czuć świąt ....chyba będziemy jajka wieszać na choinkę :OOO
OdpowiedzUsuńsłabo idą, słabo..może to przez tą zimową aurę.
OdpowiedzUsuńchyba tak, święta Wielkanocne będą białe :/! a u nas porządki :) szkoda, że nie wiosenne :P bo za oknem zima
OdpowiedzUsuńZe wszystkim jestem w tyle choć nie tracę nadziei...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
My do domu do mnie jedziemy, więc tylko kazano mi keks zrobić:D Duchowo też dziś zaczynam przeżywanie;-)
OdpowiedzUsuńmy niekoscielni od 3 lat kompletnie, ale nie powiem, brakuje mi mszy i przezywania, tylko wiem, ze z mala Natka to bedzie gonitwa miedzy ludzmi. Moze wykombinuje jakis koszyczek i pojdziemy chociaz poswiecic jajka.
OdpowiedzUsuńja dzis zabieram sie za okna:)
Kochana ja nie czuje klimatu Swiat nie tylko przez pogode ale przede wszystkim przez to ze nie chodze w tym czasie do Kościoła...dla mnie te Swieta sa ważniejsze niż te grudniowe i dlatego w niedziele koniecznie ide na msze:)
OdpowiedzUsuńU nas też śnieg;p
OdpowiedzUsuńJa daję szansę wykazać się siostrze w kuchni:)