Dzieci tworzą niesamowite rzeczy, kiedy zaczynają mówić. To czas radosnej twórczości i słowotwórstwa :)
Mój Maksiu też ma swój słownik, a jakże :) A to jego hity:
- nenen - na ręce
- kamkam - na kolanka
- ziezie - światło
- kankong, albo filon - telefon
- kikawka - huśtawka
Dzisiaj mój synuś już mówi zdaniami, ale, jak narazie, najwięcej rozumie mama :) ...choć potrafi już dogadać się z rówieśnikami.
świetne, nenen świetne :)
OdpowiedzUsuń:) Ja to muszę kiedyś z zeszytem usiąść i spisywać hahaha:) Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńja pamiętam jak Mikołaj mówił GAHA - piłka
OdpowiedzUsuńtukawka - truskawaka
siepki - skarpetki
to takie co najbardziej mi się utrwaliło :)
dziecko jak zaczyna gadać to chyba matka tylko zrozumie ocb
skąd dzieci biorą takie słowa... fakt ja bym nic z tych rzezy nie zrozumiała :)
OdpowiedzUsuńdo dziś na pociąg czasem mówię ...ku zdziwieniu mych znajomych-PUFAG-tak na niego mówił dwadzieścia lat temu synek mojej kuzynki:)))
OdpowiedzUsuńJak maluchy coś powiedza to czasami można się posikać ze śmiechu:)
OdpowiedzUsuńto jeszcze przedemną choć codziennie przybywają nowe słówka, TGomuś jest z tych co nie spieszy im sie z mówieniem, w wydaniu Michałka to gaworzenie:))
OdpowiedzUsuńBoskie te dzieciaczki mają słowniczki ;)
OdpowiedzUsuńByłam przekonana że kikawka to po prostu czkawka :-D
OdpowiedzUsuńU nas też tak było. Teraz już ładnie mówi, ale czasem coś źle odmieni i powie: Są dwa piłki. Czas dla takich nie jest zrozumiały - wczoraj, dziś jutro czy za pięć minut. Przed wyjściem pytam Antosi: Kochanie chcesz zrobić siusiu? A Antosia na to: Nie mamusiu, Antosia wczoraj robiła. :)
OdpowiedzUsuń:) No piękny słownik. U nas też jest dużo słowotwórstwa!
OdpowiedzUsuńno, no ale gaduła ;)
OdpowiedzUsuńhah super słowniczek :)
OdpowiedzUsuń