3 sty 2013

Huśtawka...

Nie każdy wie, że huśtanie się jest dzieciom potrzebne do rozwoju. To właśnie kołysanie stymuluje rozwój mózgu.

Dzięki kołysaniu dziecko uczy się własnego ciała,
odkrywa psychomotoryczne zależności między
zmianą pozycji ciała i zmieniającym się otoczeniem.
Źródło



 Istnieje bardzo wiele różnych modeli huśtawek. Przy ich wyborze zwracamy szczególną uwagę na bezpieczeństwo naszych pociech.

Nasza huśtawka jest drewniana, ponieważ bardzo lubię naturalne, drewniane zabawki. Na siedzenie położyliśmy poduszkę, więc i w pupę nie gniecie ;) Oczywiście ma zabezpieczenia z każdej strony, żeby dziecko nie wypadło. Jest to model dla starszych dzieci, siedzących pewnie. Maksiu dostał ją tuż przed swoimi drugimi urodzinami, więc mogłoby się wydawać, że dla niego jest już bezpieczna...


Maksiu oczywiście uwielbia się na niej huśtać. Codziennie spędza na huśtawce dużo czasu, przy czym huśtając się śpiewa sobie, wariuje i robi miny, jak to dziecko ;)

 
 Wydawać by się mogło, że wszystko jest ok, a jednak niebezpieczeństwo czyha w miejscu, którego najmniej byśmy się spodziewali...o tutaj:


Metalowe haki przytwierdzone do ściany, metalowe kółka od huśtawki. Jedno trze o drugie podczas kołysania i...mikroskopijnej wielkości opiłki, w ogóle nie widoczne gołym okiem lecą sobie na osobę huśtającą się.

Po raz trzeci trafiliśmy z Maksiem do okulisty, ale po raz pierwszy uświadomił on nam, że to co nasze dziecko miało w oczku, to opiłek z huśtawki. Podobno to nagminna sprawa i na tym oddziale, na którym leżał Maksiu było już wiele takich przypadków.

Także zwróćcie uwagę na to, na czym wieszacie huśtawki dla Waszych dzieci. To też ma ogromne znaczenie dla ich zdrowia i życia. 

Polak mądry po szkodzie, ale lepiej późno, niż wcale wymieniliśmy haki na specjalne - huśtawkowe, a obręcze z huśtawki wyciągnęliśmy i teraz wygląda to tak:


Nic już nie obciera i miejmy nadzieję, że teraz wszystko będzie już dobrze...

PODPIS

36 komentarzy:

  1. O kurde! Mamy identyczną huśtawkę (tylko inna kolorystyka) i w życiu by mi do głowy, że coś takiego może się stać. Nataś co prawda za bujaniem nie przepada, ale jeśli kiedykolwiek zmieni się jego stosunek do tej zabawy, ja na pewno zmienię system mocujący. Przecież to bardzo niebezpieczne, a gdybym o tym u Ciebie nie przeczytała nawet uwagi bym nie zwróciła. Pozdrawiam i mam nadzieję, że z Maksiem wszystko ok:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masakra! Nie mamy takiej huśtawki, bo ja z kolei się boję, że haki nie wytrzymają i huśtawka się zerwie. Ale nie wpadłabym na to, że może się stać coś takiego. Biedny Maksio.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobre spostrzeżenie , musimy dbać o nasze maleństwa. Moja Nadulka na razie buja się w kołysce:)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O nigdy nie wiedziałam że huśtawka tyle daje dziecku.
    U mnie była taka sama, ale na szczęście haki dały radę i wytrzymały :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku, a ja też mam w domu hustawkę z takimi samymi hakami jak Wy wcześniej....

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo jaa kto by pomyslał że takie niebezpieczeństwo czyha na dziecko,ale dobrze że już wszystko gra :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mamy taką samą huśtawkę tylko kolorki inne i to do zawieszenia mamy inne, nie jest metalowe tylko z jakby plastiku, no i haki też mamy inne bo zawieszane od dołu w futrynie a nie tak wysunięte ;) Ale w życiu bym nie przypuszczała że w takiej huśtawce mogą opiłki metalu spadać!

    OdpowiedzUsuń
  8. Gdy byłam mała huśtałam się na huśtawce z identycznym mocowaniem ale nigdy coś takiego się nie stało. Fakt po tylu latach hak się przetarł i urwał ale do oczu nic nie wpadło, ufff :)
    Dobrze że lekarz Wam powiedział z kąd się to coś w oku Maksia wzięło i teraz już jest bezpieczny :))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. O rety, ale mnie zszokowałaś! my też tak mamy ze skoczkiem, musimy koniecznie to zmienić. Dzięki za ten post. A jak Maksiu się czuje?

    OdpowiedzUsuń
  10. nigdy bym nie przypuszczała, że to może być niebezpieczne! biedni ;*

    będę ogłaszać w okół!

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam Cię serdecznie w Nowym Roku i życzę wiele szczęścia!
    Ja trochę piszę do Ciebie z atkim małym pytaniem:)
    Czy wiesz jak sprawdza się unikalnym użytkowników?
    Nie mam pojęcia jak to się robi i co to dokładnie jest, a dostałam takie pytanie od jednej firmy na której mi zależy ;))

    OdpowiedzUsuń
  12. no ja wiem że to hustanie tak pomaga z tym że moja niezbyt za tym hustaniem

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja bym też bym nie pomyślała o tym.

    OdpowiedzUsuń
  14. my hustamy czasem w kocu :-) a za niedługo mamy w planach powiesić w pokoju Muminka taki "worek " na linie z Ikei do ktorego będzie mógł wejśc i oddać się bujaniu :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Boże! ciarki mi po plecach przeszły!
    koszmar a nie zabawka!
    dobrze, że wszystko skończyło się dobrze
    szkoda, że dziecko musiało się nacierpieć :/

    OdpowiedzUsuń
  16. dobrze mówisz, mam 16 lat i nadal kocham huśtawkę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. A mój młody nie ma huśtawki! Jakoś się nie dorobiliśmy:D Może to i dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Rany, to faktycznie pech ze Maksiowi wpadł ten opiłek do oczka, czasami nie zdajemy sobie sprawę gdzie na nasze maluszki czeka niebezpieczeństwo, pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. do tej pory uwielbiam się huśtać :)
    E tez lubi, ale w domu nei mamy możliwości by ją przymocować niestety ;(

    OdpowiedzUsuń
  20. O ja Cie... nigdy bym nie wpadła na to, że opiłek z huśtawki...

    OdpowiedzUsuń
  21. Jeju, w życiu bym na to nie wpadła. U nas są takie same haki tylko że Maks nie chciał się chuśtać.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  23. dobrze wiedzieć takie rzeczy na przyszłość. Smutne, że to rodzice odkrywają takie rzeczy a nie producent... :(

    OdpowiedzUsuń
  24. Zwyczajna Mamo, dziękuję, że o tym piszesz. Może więcej Zwyczajnych Rodziców dowie się o tym zanim będzie za późno...

    OdpowiedzUsuń
  25. Moja L. uwielbia się huśtac, ale nie sądziłam że może to nieśc za sobą jakieś większe niebezpieczeństwo niż tylko wypadnięcie..

    OdpowiedzUsuń
  26. nie przypuszczałam, że huśtanie jest ważne dla dzieci, a tym bardziej, że może uszkodzić opiłkami oczko! Zawsze byłam pewna, że jest to pod tym względem bezpieczne, a dzieci bujają się jedynie dla zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
  27. @ Moshi -
    Dzieci nie bez powodu kochają zabawę, ruch.
    W ten sposób rozwijają się, poznają siebie i świat.
    Zadaniem rodziców jest stworzenie dzieciom takich warunków, w których ten rozwój przebiegać będzie bezpiecznie.

    OdpowiedzUsuń
  28. mam taka sama. nawet sobie nie zdawałam sprawy!

    OdpowiedzUsuń
  29. Oszzz kurde! Kto by pomyślał! Dobrze wiedzieć!

    OdpowiedzUsuń
  30. miałąm kedys taką. niepomyłałbaym, że komusmoże wpasc do oka okruszek z huśtawki. A co do jednego to sie z tobą zgadzam huśtawka nigdy się nie nudzi.

    OdpowiedzUsuń
  31. Witam wszystkie mamy!
    Właśnie dzisiaj wróciliśmy ze szpitala. Nasza 3-letnia Jula miała zabieg pod narkozą bo miała opiłek w oczku właśnie z tych mocowań od tych huśtawek (w życiu bym nie pomyślała że to od tego,ale pani doktor nas oświeciła). Przeżyliśmy koszmar,dzisiaj jest lepiej mała odsypia cały dzień, mam nadzieję że jutro już dojdzie do siebie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Zapraszam ponownie.
Jak już tu jesteś – zostaw po sobie ślad ;)

Podobne

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...