Źródło |
Kara to negatywna sytuacja. Organizm jej unika, ponieważ karaniu towarzyszą negatywne emocje. Celem stosowania kar jest wyeliminowanie niepożądanych zachowań.
Karane dziecko odczuwa karę jako przykrość, wstyd, a nawet upokorzenie, czy odrzucenie przez rodziców. Często czuje strach i napięcie. Nie powinno tak być. Kara ma skłaniać maluchy do zastanowienia nad swoim postępowaniem i do chęci jego zmiany.
Bardzo ważne jest zatem, aby dobrze poznać dziecko, jego wrażliwość, zainteresowania i potrzeby. Bardziej wrażliwe maluchy wymagają mniejszej kary, aby uzyskać zamierzony efekt wychowawczy.
Kara nie może wywołać u dziecka stanu załamania. Musi jednak stworzyć sytuacje dające możliwość poprawy, inaczej może spowodować zachowania agresywne u maluchów i ich negatywny stosunek do osoby karzącej.
Gdy dziecko postąpi niewłaściwie, często wie, że zrobiło źle i tego żałuje. W takim wypadku odpowiednio dobrana kara jest skuteczna. Jeśli jednak maluch nie rozumie, dlaczego został ukarany, traktuje karę jako niesprawiedliwość. Wtedy nie jest ona skuteczna i może przynieść negatywne skutki.
Rodzaje kar:
1. Kary szkodliwe:
- kary fizyczne - bicie poniża godność. Powoduje odczucie bezsilności. Bite dziecko nie myśli o poprawie swojego postępowania, tylko obmyśla zemstę. Rodzice bijąc maluszki wyładowują na nich własną agresję, czy zły humor. W konsekwencji bicia mogą pojawić się nerwice, lęki, fobie, dokuczanie zwierzętom, agresja,
- straszenie dziecka - wywołuje pożądane zachowanie w danym momencie, ale czyni dużo zła w perspektywie czasu. Powoduje urazy psychiczne, nerwice lękowe, fobie, objawy somatyczne,
- wyzwiska - poniżają godność małego (i nie tylko) człowieka
- krzyk - to nieskuteczna kara stosowana najczęściej w stanach silnego wzburzenia emocjonalnego. Dziecko boi się krzyku, a po jakimś czasie samo krzyczy do tych, których się nie boi,
- izolacja dziecka - maluch czuje się opuszczony. Boi się. Czuje niechęć i poniżenie.
Źródło |
2. Kary pedagogiczne:
- kara naturalna - bezpośrednia konsekwencja niewłaściwego zachowania, np. dziecko nie odrobiło lekcji i dlatego nie może wyjść na plac zabaw,
- tłumaczenie i wyjaśnienia - powodują, że dziecko zastanawia się nad własnym postępowaniem
- pozbawienie przywilejów - chodzi o odebranie przywilejów wcześniej przydzielonych dziecku w formie nagrody
- dezaprobata - słowna lub niewerbalna
- upomnienie - słowne, zdecydowanym tonem
- wymówka lub nagana - ostry ton, ale bez gniewu i uniesiem
- ograniczenie praw dziecka - np. zakaz oglądania dobranocki
- opóźnienie spełnienia pragnień dziecka - tylko tych, które umilają maluchowi wypoczynek
- nagany słowne lub pisemne - w obecności karanego i wobec grupy.
Źródło |
Przede wszystkim należy uświadomić dziecku za co zostaje ukarane. Dobór kary zależy od winy malucha, okoliczności przewinienia, jego psychiki i wieku.
Zasady stosowania kar:
- nie karajmy w gniewie - nie jesteśmy wtedy obiektywni. Gdy jesteśmy zdenerwowani, nie pozwalamy dziecku wytłumaczyć się i często kara jest zbyt surowa lub nawet niezasłużona. Gniew wywołuje u dziecka lęk i skupia się ono wtedy na karze, a nie na swoim złym zachowaniu,
- nie karajmy zbyt ostro za błahe lub pojedyncze przewinienia - kara musi być sprawiedliwa i adekwatna do czynu. Zbyt surowa kara powoduje, że dziecko czuje się pokrzywdzone, a nie winne. Zbyt błaha kara powoduje, że maluch ją bagatelizuje i czuje się, jakby jej w ogóle nie było,
- karać tylko wtedy, gdy dziecko ma świadomość popełnionego czynu - najlepiej stosować kary naturalne. Dziecko samo powinno naprawić wyrządzoną szkodę,
- karać dopiero po wysłuchaniu wyjaśnień - skrucha malucha powinna złagodzić karę. Dzieci rzadko w pełni świadomie źle postępują,
- kara nie powinna poniżać dziecka, ani godzić w jego godność osobistą.
Zamiast używać siły, najlepiej jasno ustalić co dziecku wolno, a czego nie. Pamiętajmy, że karać należy zawsze z rozwagą i spokojem, a nie w złości.
Super post!
OdpowiedzUsuńu nas ten etap zaczyna się powoli.. mały rozumie już co robi ( nie wszystko, no ale jednak coś ) tłumaczę, tłumacze i tłumacze.. jezyk sobie łamie..
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post, ja osobiście nie używałabym w stosunku do dziecka słowa kara, lepiej mówić że dziecko ponosi konsekwencje swojego postępowania. Kara ma zbyt negatywny wydźwięk. Dodałabym jeszcze, że ważne jest aby dziecko ponosiło konsekwencje w jak najkrótszym czasie od momentu, w którym coś przeskrobało.
OdpowiedzUsuńmasz rację, karac powinno się bezpośrednio po niepożądanym zachowaniu dziecka, żeby maluch wiedział za co konkretnie jest karany
UsuńDokładnie - lepszym określeniem jest "konsekwencje" niż kara. To się później przekłada na dorosłe życie - kiedy w pracy coś zawalimy, albo z kimś się pokłócimy, to raczej nie myślimy o karze, gdy musimy ponieść tego konsekwencje. Poza tym kara też ma takie konotacje wskazujące na drugą osobę, która KARZE, a "konsekwencje" pomagają kształtować wewnętrzne poczucie kontroli - to JA zawiniłem i muszę odczuć tego skutki. Ciekawy i ważny post!
Usuńnie lubie stosowac kar, ale czasami nie ma rady, moja starsza córka to potworek wcielony więc czasami nie ogląda bajek i nie gra na komputerze za karę :)
OdpowiedzUsuńŁatwo powiedzieć, trudniej zrobić:) Ja przy swoich czasami nie panuję nad nerwami i ostro krzyczę, do kar cielesnych się nie uciekam...na razie.
OdpowiedzUsuńoj ja jak mój Bartuś coś zbroi to daję mu karę,ale na drugi dzień jest mi go szkoda i wymiękam :(
OdpowiedzUsuńoj trzeba byc konsekwentnym, bo potem to się obróci przeciwko nam...
UsuńWielkie brawa!!
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że tak trudno jest to realizować...próbujmy więc:))))
OdpowiedzUsuńbardzo mądry i przydatny post!
OdpowiedzUsuńnaprawde człowiek się stara ale czasami nie da rady trzeba krzyknąć choć wiem że nie powinnam ale staram się nie unosic staram sie spokojnie tlumaczyc ale kiedy dziecko kiedy sie tumaczy głuawo się śmieje to co tzreba odnieść ton a czasami oprostu wychodzę z pokoju i czekam aż sam przyjdzie i owie że przeprasza bo żle sie zachował...
OdpowiedzUsuńCiekawy post:) U Nas karą jest kąt ale tylko w wyjątkowych sytuacjach bardzo bardzo rzadko. Staram się tłumaczyć bez krzyku na spokojnie bo widzę,że to najlepiej działa ale tak jak piszą Dziewczyny nie zawsze da się nie krzyknąć.
OdpowiedzUsuńSwietny post :) jestem zachwycona...
OdpowiedzUsuńoooo wpadłam tu z rana i powiem Ci post jak dla mnie dla moich małych buntowników ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe i bardzo pomocne. Czasami człowiek nie wie że źle postępuje i tyczy się to tych dużych i tych małych...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Post świetny, otwiera oczy na to co się dzieje w okół nas, ja znam mnóstwo rodziców którzy stosują właśnie kary szkodliwe. Osobiście trzymam się od takich jak NAJdalej !
OdpowiedzUsuńPost, jak najbardziej warty uwagi!
OdpowiedzUsuńBardzo dobry post!Cóż mogę napisać więcej.Będę nie raz tu zaglądać!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń