Postanowiliśmy, tak spontanicznie, że zajrzymy do salonu fryzjerskiego, który znajduje się na naszym osiedlu - Maksiowi włoski już wchodziły do oczu i stwierdziłam, że trzeba coś z tym zrobić. Jak do tej pory, sama próbowałam podcinać synkowi włoski, ale chciałam, żeby tym razem zrobił to ktoś, kto się na tym zna. Obawiałam się tylko, czy takie małe dziecko wysiedzi grzecznie na fotelu i da sobie zrobić te wszystkie dziwne rzeczy na głowie :)
Aby pani fryzjerka mogła wykonać swoje szacher-macher, Maksiu dostał od niej spryskiwacz z wodą. Zajął się nim i pryskał po wszystkim, co się tylko dało.
(...i Zwyczajna mama załapała się do zdjęcia ;) Dziecko było bardzo grzeczne i mimo moich obaw, udało się przebrnąć przez pierwsze oficjalne strzyżenie w salonie fryzjerskim bez płaczu. Jednak, gdy już wychodziliśmy i trzeba było oddać spryskiwacz, zaczął się lament, bunt i jedno wielkie NIEEE - jakże charakterystyczne dla tego okresu rozwoju ;) Maksiu musiał podbić serce pani fryzjerki, ponieważ otrzymał spryskiwacz w prezencie :D A oto wynik jej pracy:
Jest to, o co mi chodziło - włoski skrócone, nie wchodzą już do oczu, nie przeszkadzają, ale charakter i ich skręt zachowany :) Maksiu ma śliczne loczki, ale gdy cięcie jest zbyt krótkie, włoski się prostują. A Wam jak się podoba?
Ale loczki cudne! Ja z Osinkiem już 3 razy byłam u fryzjera bo mu strasznie szybko włoski rosną. Ostatnio chciałam żeby go siostra fryzjerka ścięła a Osinek się nie dał:/
OdpowiedzUsuńMaksiowi też szybko rosną. Do tej pory ja mu obcinałam, ale teraz chciałam,żeby było to fachowe cięcie
Usuńale fajne loczki ma;))
OdpowiedzUsuńnie wyorażam se Tomusia u frzjera.. nie byłby w stanie wysiedzieć ani 5 minut....zawsze opitalamy go maszynką na 3mm i jest potem łysolek;) a włoski też mu szybko rosną. jak przestanie się kręcić to będę murobić irokezy. na razei wgo nie lubi żadnych zabiegów fryzjerskich;)
Maksiu przyszedł na swiat z bujną czupryną i tak mu już zostało :) wczesniej podcinałam mu włoski w kąpieli, on się bawił, a ja ciach :)
Usuńgratuluję pierwszej wizyty u fryzjera :) piękny ten twój synek
OdpowiedzUsuńdziękuję :) przekażę przystojniakowi małemu ;)
UsuńPiękne loczki, dobrze ze są, że ich fryzjerka nie ścięła;) Spryskiwacz też fajny, przyda się;)
OdpowiedzUsuńoj nie dałabym ściąć tych loczkow ;)
Usuńwygląda super :)
OdpowiedzUsuńdzięki ;)
UsuńNo piękne ma te włosy! Loczki rewelacyjne:) A ja ostatnio przy drugim strzyżeniu poszłam na łatwiznę i maszynką Adaśka przejechałam hahaha No i pięknie jest:D Pasuje mu:D
OdpowiedzUsuńno Adaś wygląda super :) a Maksiowi pasują loczki :D
UsuńMy też musimy iść do fryzjera i widzę, że ta moja Antosia jest w tym samym wieku - to może też się uda i wysiedzi. Bo po moim ostatnim artystycznym cięciu, jak jej teraz wlosy odrosły, wygląda jakby była w hełmie :)
OdpowiedzUsuńja też nie cięłam profesjonalnie ;) dlatego w koncu zdecydowałam się na fryzjera :)
Usuńteraz to maly mezczyzna:) super wyglada
OdpowiedzUsuńcieszę się, bo wczesniej słyszałam, że wygląda, jak dziewczynka :)
Usuńcudne włosy.
OdpowiedzUsuńale tapeta mnie zupełnie zwaliła z nóg. uciekam, bo mam arachnofobię. może na komórce nie będzie tak straszyc :(
heh na komórce nie straszy ;) a chłopaki lubią robaki :D Maksiowi podoba się to tło
UsuńMy też w tym tygodniu byliśmy u fryzjera:). Byłam zaskoczona jak dobrze Wiktorek zniósł szczęk nozyczek i brzęk maszynki nad swoją główką:). Ale teraz za to wygląda bosko! Jestem z niego dumna!!!:)
OdpowiedzUsuńchyba musimy bardziej zaufać swoim dzieciom :) ja też byłam zaskoczona reakcją Maksia
UsuńWow... u nas na razie ja robie za fryzjerke ;)))
OdpowiedzUsuńja też robiłam ;) przez 2 lata
UsuńGratulacje.
OdpowiedzUsuńPS. Przyznaj się - Loczki to Ty mu pewnie w nocy kręcisz ;)
heh no pewnie! Spi w papilotach, a rano poprawiam lokowką :P
Usuńale loczki zostały, to najważniejsze.
OdpowiedzUsuńuwielbiam jego kędziorki :)
ja też ;)
UsuńBoski jest- jak mój Artur nie będzie miał loczków to się załamię^__^ bo mąż ma kręcone:)
OdpowiedzUsuńa to Ci mały uparciuch dostał spryskiwacz-ale musiał zbajerować PAnią fryzjerkę:D
a mój mąż ma proste, a ja falowane - Maksiu chyba ma te loczki "po listonoszu" ;)
UsuńMaksio dzielny chłopak podbił serce spryskiwacza ;D Też jak byłam mała miałam lok na loku, teraz jak mam dłuższe to mam falowane, ale i tak bym wolała proste :)
OdpowiedzUsuńja też wolę proste ;) a mam falowane
UsuńNo no cóż za dzielny chłopiec!! I fryzurka śliczna-oczy wolne od grzywki:),
OdpowiedzUsuńpozdrawiam;)
no i o to chodziło ;)
UsuńMi właśnie przez obcinanie loczki się wyprostowały. Teraz kręcą mi się tylko jak je nie roszczesze po myciu :-)
OdpowiedzUsuńTeraz Maks wygląda naprawdę męsko. Muszę pokazać jego zdjęcia Ksji. Może się zainteresuje ;-)
Pozdrawiam
hehe ciekawe, co powie ;)
Usuńjaki dzielny!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńbardzo :) jestem z niego dumna :D
UsuńNo to musiałaby być przygoda :))) Skupienie na twarzy pełne :)))
OdpowiedzUsuńskupienie było, ale i uśmiech :) kupił sobie nim wszystkie panie :D
UsuńMój Maluch ma bardzo podobne włosy :D Z tyłu i po bokach masa jasnych pierścionków, a z przodu rzekłabym jedynie lekko falowane druty. Grzywka też już zaczęła zaglądać do oczu, więc wyjścia nie było i musiałam sama zadziałać nożyczkami (o fryzjerze nie ma na razie mowy, bo wrócilibyśmy na pewno z obciętym uchem). Wprawdzie wygląda teraz, jakbym mu przycinała te włosy przy nałożonym na głowie Garnuszku Klocuszku, ale na parę miesięcy mamy spokój.
OdpowiedzUsuń