26 paź 2012

Szewski piątek...

Piątek. Weekendu początek. Ale czasem ten piątek potrafi dać w kość.... Mam dziś fatalny humor, a przyczyniło się do tego kilka czynników...

Ups... O jedno ciasteczko za dużo  :



  • Mój najukochańszy na świecie synuś ostatnio daje nieźle w kość. Mam do czynienia z buntem dwulatka....
  • Mój najukochańszy na świecie synuś kilka razy dopadł mój telefon, coś poprzyciskał, a ja teraz mam kosmiczny rachunek do zapłacenia....
  • Aby poprawić sobie humor poszłam poćwiczyć (klik). Wszystko ładnie, pięknie, ale obsługa do wymiany. Gdyby nie Magda, którą dziś poznałam, niewiele wyniosłabym z tego ćwiczenia. Co to za promocja, gdzie każdy sobie rzepkę skrobie...

Najsławniejsza dieta  :

Dobrze, że dzień już się kończy... Dobrej nocy...


14 komentarzy:

  1. Jutro będzie lepiej :) Wzajemnie !

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój Maluch też bierze mój telefon i kilka razy zadzwonił do osób, z którymi nie chciałam zbytnio mieć kontaktu. Potem oddzwaniali i była niezręczna sytuacja :/ Blokowanie klawiatury nic nie daje, bo nauczył się odblokowywać :D
    Szkoda, że obsługa w tym klubie taka słaba, może właściciel nie jest świadomy, jakich ludzi zatrudnił.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hihihi, na tej diecie to ja jestem nieustająco:)
    Głowa do góry, jutro będzie lepiej:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Współczuję. oj ta najsławniejsza dieta to ja ją chyba stosuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. szkoda ze tak wyszło :/ to reklamy sobie nie zrobili tym, spokojnej nocy zycze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Udanego weekendu...ten bunt dwulatka musisz przeczekać...mnie też to niedługo czeka niestety...

    OdpowiedzUsuń
  7. Nasza młodsza, a też już nabija nam pomału rachunki telefoniczne hihi ;) Na razie tylko wysyła niepostrzeżenie smsy przypadkowo, ale trzeba się pilnować i telefony na górne półki odkładać ;)
    Pozdrawiamy :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Dieta wspaniała, mam pytanie paczuszka doszła?

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak to dobrze że nie mam nic na koncie w telefonie ;-)
    Z tym buntem to trudno walczyć :-/ Chyba musimy go zaakceptować i pokładać nadzieje że to minie...
    Wyśpij się Kochana i odrazu będzie lepiej :-)
    Udanego weekendu życzę!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Każdego wieczoru leżę jedząc ciastko i mówię sobie "od jutra się odchudzam" :D

    OdpowiedzUsuń
  11. No milion mamie też kiedyś wrzucił telefon do wody i musiał sobie przez 2 tygodnie poleżakować w ryżu (oczywiście telefon nie milion...)
    http://milionioliwka.blog.interia.pl/

    OdpowiedzUsuń
  12. Też ostatnio sobie folguję z jedzeniem, ostatnio zjadłam na wieczór całą tabliczkę czekolady i miskę lodów-no cóż trzeba jakoś odreagować stres;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Powodzenia z poskromieniem dwulatka! ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Zapraszam ponownie.
Jak już tu jesteś – zostaw po sobie ślad ;)

Podobne

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...