Pomimo, iż dzisiaj sobota, a straszny ze mnie śpioch, trzeba było dziś wcześnie wstać...
Maksiu miał dziś umówioną wizytę u dentysty. Zrobiliśmy zdjęcie, niestety w jednym ząbku znów zebrała się ropa i trzeba było wyczyścić kanał. Na szczęście zadziałaliśmy w samą porę i wszystkie Maksiowe ząbki udało się uratować... Biedactwo bardzo przeżywa te wizyty u dentysty... Na szczęście jest już na tyle dobrze, że mamy spokój, aż do kwietnia :)
Najważniejsze sprawy mam już pozałatwiane, więc teraz mogę na spokojnie zająć się przygotowaniami do świąt, bo u mnie jeszcze panuje artystyczny nieład ;)
Czas teraz zrobić odpowiednie zakupy. Kto się zajmuje tą czynnością u Was? Czy zabieracie swoich partnerów na wycieczki po sklepach i galeriach?
Choć nie przepadam za gotowaniem i pieczeniem, nie wyobrażam sobie kupować gotowców na święta...
Święta Bożego Narodzenia spędzamy tradycyjnie, w gronie rodzinnym, a w tegorocznego Sylwestra pewnie też będziemy bawić się w domu. Jednak święto, to święto i trzeba jakoś wyglądać ;) Przyda się ciekawy makijaż...
...i oczywiście odświętny strój ;)
A Wy jakie macie plany świąteczno-sylwestrowe?
Witam kolejnych obserwatorów :) Bardzo się cieszę, że jest Was już taka liczna grupa. Nawet nie wiem, jak i kiedy pękła 100 :) Dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą i dla tych, którzy się wahają, małe przypomnienie:
Trojnar Studio Photography i Zwyczajna mama zapraszają na konkurs
Kliknij w baner po więcej szczegółów.
plany na sylwestra... dom, dzieci, telewizor...
OdpowiedzUsuńa świeta u tesciowej wiec nie jest tak źle :)
Broń Boże zabierać chłopa na zakupy! Ciągle tylko marudzi: "no chodź już! długo jeszcze? po co ci to?..." i w rezultacie człowiek połowy rzeczy zapomina. Chociaż w roli tragarza sprawdza się znakomicie:P
OdpowiedzUsuńa moj mąż z kolei uwielbia zakupy :) oczywiscie jako tragarz też się sprawdza ;P
UsuńOj biedne ząbki. Sama nienawidzę dentysty, choć moja (prywatna rzecz jasna) lekarka to ANIOŁ!
OdpowiedzUsuńMy robimy szybkie zakupy i słuchamy "zostawcie to, bo to kupiliśmy na święta" ;P
Mieliśmy iść na sylwestra do przyjaciół, ale ich maleństwo coś choruje i nie wiadomo... jeżeli wypali to będzie to spotkanie czwórki młodych rodziców i jednego dziecka, bo nasze jest za duże, by usnąć w towarzystwie, a kłaść w osobnym pokoju tym bardziej się nie da bo nie wiadomo kiedy spadnie z łóżka :/
Biedny Maksiu ; ((
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie mojego Malucha u dentysty. On nawet mi nie pozwala zaglądać. To cud, że daje sobie zęby myć. Bo na samodzielne mycie nie ma ochoty.
OdpowiedzUsuńMaksiu sam myje ząbki, nawet dzis pani dentystka pochwaliła go, że dobrze to robi, bo ząbki czyste ;) ale synek moj kochany dobrowolnie nie wysiedzi na fotelu, że nie wspomnę o tworzeniu buzi
UsuńJa święta i Sylwestra spędzam tradycyjnie w domu :)
OdpowiedzUsuńkreska rewelacyjna. Ja uwielbiam święta, niestety spędzam je w gronie osób, które nie podzielają mojego entuzjazmu. Marzy mi się wigilia z przyjaciółmi
OdpowiedzUsuńu mnie niestety plany sylwestrowe leza... :(
OdpowiedzUsuńSesja ślubna to fajna nagroda, ale ja juz po ślubie ;) i nie planuje kolejnych :)
OdpowiedzUsuńno to zapraszam na rozdawajkę ;) Zwyczajna mama rozdaje cukierasy ::)))
UsuńMhmmm...Święta tak jak już tradycyjnie od dwóch lat pół na pół czyli Wigilia niestety z teściami w tym domu w którym mieszkamy...a tak chciałabym pojechać do rodziców...ale niestety...możemy tylko w Boże Narodzenie...tesciowa by się śmiertlenie obraziła gdybyśmy nie byli na Wuigili...ech...a Sylwester tak jak rok temu w domu...ze znajomymi:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj Maksio biedulek mały :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Plany? o-d-p-o-c-z-ą-ć!!!
OdpowiedzUsuńA mój mąż nawet jakoś znosi zakupy :-) własnie jutro sie wybieramy :-)
OdpowiedzUsuńDzielnego masz synka, że nie uciekł z fotela! :)
OdpowiedzUsuńZakupów z mężem nie cierpię.. Nie to żeby nie sprawdził się jako tragarz ale.. ciągle pospiesza ( "no ile możesz to oglądać!") hah najlepiej jak go zostawić na dziale/w sklepie z częściami samochodowymi i samej iść w swoją stronę:)
a Sylwester zapowiada się ciekawie- domówka z najbliższymi znajomymi:)
Mężczyźni czekający po sklepem :) super widok ;)
OdpowiedzUsuńŚwięta u nas w domku....cała rodzina się zjeżdża - uwielbiam to..
pozdrawiam cieplutko
Syn jest nieziemski, zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńKociak na pierwszym zdjęciu jest przesłodki, sama mam Syjama i jestem wyczulona na punkcie kotów:)
OdpowiedzUsuń