– Co pani jest?
– Bolą mnie zęby, i jestem w ciąży.
– To niech się pani zdecyduje bo nie wiem jak mam fotel ustawić!
Źródło |
Ech ci lekarze...ależ się wkurzyłam w zeszłym tygodniu (klik). Dlatego tym razem się wycwaniłam i wzięłam ze sobą mamę, która pracuje w tej przychodni na 3 piętrze (był z nami też Maksiu, bo nie miałam go z kim zostawić). Jakżesz inne było traktowanie, gdy pani doktor zobaczyła moją mamę w białym fartuchu...
Przychodzi baba do lekarza i pyta, za ile będzie zdrowa.
– Jakieś 10, 15 tysięcy
Od razu zostałam przyjęta, co więcej, pani doktor weszła ze mną do gabinetu zabiegowego i od razu zrobiono mi testy...Oczywiście padały pytania, czy dobrze się czuję itd.
To smutne, że w dzisiejszych czasach trzeba albo dać łapówkę, albo mieć znajomości, żeby zostać godnie przyjętym przez lekarza...
Przychodzi baba do specjalisty i siada na krześle dla pacjenta.
– A skierowanie pani ma?
– Mam!
– Gdzie?
– W d***e! Źródło
Poza tym Trojnar Studio Photography i Zwyczajna mama zapraszają na konkurs
Kliknij w baner po więcej szczegółów.
Typowe, niestety...
OdpowiedzUsuńPrzykre, ale prawdziwe...
OdpowiedzUsuńhahaha nie wie jaki fotel ma ustawić no co za heh :P straszne te żarty :P
OdpowiedzUsuńa z lekarzami jest tak jak piszesz :( prywatnie to wycałują cię po rączkach na przywitanie .. a na nfz to poczekasz sobie pół dnia na korytarzu a i tak cie nie przyjmą..
no albo pójść prywatnie wtedy wszyscy są mili ;)
OdpowiedzUsuńNie no.. nie wszyscy lekarze są przecież do kitu ( mam nadzieję, że mnie pacjenci nie będą negatywnie oceniać ;) ). Poza tym nie tylko u lekarza liczą się znajomości.. tak jest niestety wszędzie.. czy to w jakimś biurze,czy banku... gdziekolwiek. Pewnie też trochę bronią tą grupę zawodową, bo sama niedługo do niej dołącze.. ;p ale - też zdarza mi się psioczyć na lekarzy ;) lecz bardziej narzekam na NFZ - bo uważam, że gdyby NFZ był bardziej "ludzki", to cała służba zdrowia funkcjonowałaby o wiele lepiej...
OdpowiedzUsuńehh.. co racja.. ;/
OdpowiedzUsuńa wiadomo już chociaż co Ci jest?
Te kawały z lekarzem i żabą... och!
OdpowiedzUsuńhttp://milionioliwka.blog.interia.pl/
Smutne, ale prawdziwe:(
OdpowiedzUsuńno niestety...
OdpowiedzUsuńPrzykre to niestety. A ostatni dowcip super :D
OdpowiedzUsuńusmialam sie :)
OdpowiedzUsuńSzara rzeczywistość :/ A ja znam taki: Przychodzi baba do lekarza. Co Pani jest? Jestem uzależniona od facebooka. A lekarz na to: lubię to!
OdpowiedzUsuńPierwszy kawał świetny :)))
OdpowiedzUsuńReszta niestety przykra...taka smutna polska rzeczywistość :(
Niestety, ale tak to właśnie jest...
OdpowiedzUsuńKawały fajne , rzeczywistość w przychodniach już mniej niestety.
OdpowiedzUsuńTakie czasy niestety...brrr....
OdpowiedzUsuńwiem dobrze jak to jest
OdpowiedzUsuńLubię dowcipy.
OdpowiedzUsuńOd kąd pamiętam tak było, gdy moja starsza córka była mała to czesto chorowala i zeby trafic do dobrego szpitala z profesjonalna opieka musielismy uderzyć w kontakty- czyli jednym słowem- mojej chrzestnej męża siostrę, która jest połozna ale załatwiła miejsce na pulmonologi w swoim szpitalu.. ach ta nasza słuzba zdrowia...
OdpowiedzUsuńOstatnie najlepsze !!
OdpowiedzUsuńAle taka smutna prawa.
Kawał haha ! ; D
OdpowiedzUsuń+ Pozdrawiam ; >
zmieniłas cos w ustawieniach swojego bloga i nie mogę zostawić Ci komentarza...
UsuńAle się uśmiałam :)))))))
OdpowiedzUsuńOczywiście z dowcipów,a nie z naszej szarej rzeczywistości:(
Oj niestety..
OdpowiedzUsuńcóż więcej napisać. polska rzeczywistość ;)
OdpowiedzUsuńszara rzeczywistość Polski. Niestety takie czasy właśnie nastały. Bardzo przykre.
OdpowiedzUsuńu nas lekarze leczą głównie paracetamolem..co by Ci nie było dawka paracetamolu na pewno nie zaszkodzi!!
OdpowiedzUsuńJak jestes juz powazanie chora (bo zamiast leczyc się jak były niedobre oznaki to dostałas paracetamol) to zajma się Tobą jak należy..ba nieba Ci uchylą żeby pomóc...Tylko wtedy na pomoc jest za późno..NIe wiem czy opieka zdrowotna gdziekolwiek jest na takim poziomie jak ludzie by sobie tego zyczyli tylko...ja Ty im polowe wypłaty oddajesz to powinnaś dostać pomoc..bo jak płacisz grosze to dostajesz paracetamol!
Napisze 3 krótkie historie:
* kolege bolał ząb, twierdził, że to szóstka...poszedł do dentysty, wział znieczulenie i dentysta wyrwał mi 6...przyszedł do domu, znieczulenie przestało działać a ząb jak bolał tak boli nadal...dentysta nie sprawdził który ząb jest chory - pacjent zażyczył sobie wyrać 6 to wyrwał...za kuuuuupe kasy!!
* znajomi z dzieckiem ida do lekarza, mały gorączka od kilku dni, kaszle, wymioty, domowe sposoby nie pomogły więc idą w dobrej wierze..a lekarz pyta :'Jak myslicie, co mu może być"?
Pani doktorze rzecze znajomy, jak ja bym wiedział co mu może być to bym tu nie przychodził!
* byłam w ciąży...3 tydzien...ide do swojego lekarza i mówię, jestem w ciąży po raz pierwszy więc do dalej robić...na co pan doktor mi mówi : "gratuluję! Przyjdz po 12 tyg to dostaniesz swoja położną i ona Ci powie co dalej robic"...
ŻYCIE..!
Rozpisałam się troszke, sorki, pozdrawiam serdecznie!
Juz za 2 tyg bede w lądowac w Rzeszowie;-)Huuurrrraaa!