Pełną parą i Jackofaza

"(...)A skądże to, jakże to, czemu tak gna?
A co to to, co to to, kto to tak pcha,
Że pędzi, że wali, że bucha buch, buch?
To para gorąca wprawiła to w ruch,
To para, co z kotła rurami do tłoków,
A tłoki kołami ruszają z dwóch boków
I gnają, i pchają, i pociąg się toczy,
Bo para te tłoki wciąż tłoczy i tłoczy,
I koła turkocą, i puka, i stuka to:
Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!..." fragment wiersza "Lokomotywa" Julian Tuwim

A tak to to, pełną parą ruszyły nasze przygotowania do świąt ;) Dziś zabraliśmy się za generalne porządki. Gdyby nie moje chłopaki, to sama nie dałabym sobie rady ;) Mama wybrała mokrą robotą, prała zasłony i firanki, myła okna i sprzątała łazienkę. Tata ścierał kurze i wieszał wyprane już firanki i zasłony, a Maksiu zajął się odkurzaniem... Prawdziwy z niego pomocnik ;)

Przy sprzątaniu oczywiście grała muzyka... Od kilku dni wszyscy cierpimy na Jackofazę, dlatego także przy naszych dzisiejszych czynnościach porządkowych można było usłyszeć m.in.:

Mnie oczywiście łezka kręci się w oku, bo przypominają się czasy mojego dzieciństwa... A swoją drogą, ile tu sław można zobaczyć ;)

Maksiu zaraził się od nas Jackofazą i nawet uczy się tańczyć, tak jak to zrobili filipińscy więźniowie ;)

Maksiu nauczył się też nowego słówka "AMEN" i w kółko je powtarza. Mówi np.: "Idą święta. Amen", albo "Zaraz będzie obiadek. Amen" lub też "Maksiu jest aniołkiem. Amen". Takie to mam zdolne dziecko :D 

Ale tak się biedak wymęczył tym sprzątaniem, że padł jak zabity i w ciągu dnia przespał 4 godziny. Jednak kiedy się obudził, zaraz chciał odkurzać od nowa. Za to na koniec dnia usłyszałam od niego: "Mama przytul się, tak mi dobrze" ;)

No to ja idę tulić mojego synusia, a Wam życzę dobrej nocy :)