Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. Od razu muszę zdementować. Ksiądz Łukasz nie był powadzącym. Owszem pomysłodawcą, głównym organizatorem, to dzięki Niemu w ogóle odbyły się te rekolekcje dla małżeństw. Ksiądz oczywiście rozpoczął całe rekolekcje, odprawiał Msze św., spowiadał, modlił się z nami i w naszej intencji, ale nie był głównym prowadzącym. Być może niejasno to napisałam w poprzednim poście (klik), więc szybko nadrobię to niedociągnięcie. Ksiądz zaprosił dwie pary małżeńskie z długoletnim stażem, Alicję i Leszka Żarna oraz Bożenę i Krzysztofa Leńczyk. Obydwie pary widać na tym zdjęciu (niestety nie znalazłam w internecie innego, na którym byliby lepiej widoczni).
Źródło |
Piątek
17:00 Zakwaterowanie
- Przypuszczam, że tematem zajął się Ksiądz Łukasz. Nie wiem, jak było, bo spóźniliśmy się na tę część programu ;)
18:00 Zawiązanie wspólnoty
- Tu też nas jeszcze nie było, ale nadrobiliśmy wszystko w późniejszym czasie ;) Wydaje mi się, że i tym punktem zajął się Ksiądz - w końcu jest tam gospodarzem :)
18:30 przygotowanie do Eucharystii
- W tym momencie dotarliśmy na rekolekcje :) Ten punkt programu odbywał się już oczywiście w Kościele, w Rozdzielu. Można było się wyspowiadać, pomodlić, albo pośpiewać ze scholą.
19:00 Eucharystia
- Mszę św. odprawiał oczywiście Ksiądz Łukasz i przygotował specjalne kazanie kierowane do małżeństw, które przyjechały na rekolekcje.
20:00 Kolacja
- Jedzenie było pyszne :) Jeszcze raz dziękuję Pani Stasi i jej Mężowi.
20:30 Apel Jasnogórski z konferencją
- Wspólna modlitwa i konferencja prowadzona przez Księdza Łukasza. Oczywiście gospodarz musiał się przedstawić i rozpocząć całe rekolekcje. Na tej konferencji każdy wypełnił anonimową ankietę, w której musiał odpowiedzieć na kilka pytań, m.in. "Z jakim problemem przyjechałeś/aś?"
Źródło |
Sobota
7:30 Śniadanie
- Za każdym razem modliliśmy się wspólnie przed i po posiłku.
8:00 Jutrznia z konferencją
- Pierwszy raz w życiu modliłam się Modlitwą Godzin :) Tę konferencję prowadził też Ksiądz Łukasz. Omawialiśmy tu odpowiedzi, jakie udzieliliśmy na pytania w ankiecie poprzedniego dnia. Nikt oczywiście nie zdradzał się, że to o nim była mowa w danym momencie :)
9:15 Przerwa na kawę i ciastko
- Pani Stasia upiekła specjalnie dla nas przepyszne domowe ciasta, no mówię Wam, palce lizać ;)
9:45 Na dobre i na złe.
- Tę konferencję prowadzili już Ala z Leszkiem. Na początku wszyscy przedstawiliśmy się, ponieważ na zawiązaniu wspólnoty poprzedniego dnia było tylko 6 osób :) Potem omawialiśmy już zagadnienia związane z życiem małżeńskim. Ksiądz owszem był obecny, modlił się z nami, słuchał, uczestniczył w konferencji, ale nie prowadził jej. Tu prym wiedli Ala z Leszkiem.
11:15 Przerwa
- Podczas każdej z przerw można było poradzić się, czy porozmawiać z Księdzem.
11:30 Adoracja Najświętszego Sakramentu i spowiedź
- Ta część programu odbyła się oczywiście w Kościele i oczywiście prowadził ją Ksiądz Łukasz. Jednak ta spowiedź była inna niż zwykle...można było wejść do Zakrystii i tam wyspowiadać się, albo po prostu porozmawiać z Księdzem.
12:30 Obiad
- Niestety na spowiedź było mało czasu i zdążyły z niej skorzystać tylko 3 osoby. Podczas obiadu można było też omówić różne sprawy organizacyjne, więc ustaliliśmy, kiedy jeszcze będzie można się wyspowiadać. Po obiedzie była dłuższa przerwa, więc można było pójść na spacer, do sklepu, czy po prostu przespać się. Rozdziele to miejscowość leżąca w pięknej okolicy, więc my wybraliśmy się na spacer po górkach - widoki cudowne :)
14:00 Dialog małżeński
- Tę konferencję prowadzili Bożena i Krzysztof. Nie jestem w stanie opisać tu wszystkich faktów związanych z tym zagadnieniem, więc odsyłam do tej strony (klik). Po skończonej konferencji przyszedł czas na ćwiczenia praktyczne ;) czyli przeprowadzenie dialogu we własnych pokojach. My nigdy wcześniej nie mieliśmy z tym styczności, ale bardzo nam się spodobał Dialog Małżeński i na pewno wprowadzimy go na stałe w nasze życie.
15:45 Przerwa na kawę i ciastko
- Jeśli ktoś miał potrzebę, można było pominąć ten punkt programu i przedłużyć Dialog Małżeński.
16:15 Nieszpory
- Prowadził Ksiądz Łukasz - ksiądz świetnie śpiewa i gra na gitarze, co urozmaicało nasze modlitwy, a atmosfera nie była sztywna ;)
16:30 Nasze temperamenty
- Tę konferencję prowadzili Ala i Leszek. Było przy tym mnóstwo zabawy, ponieważ próbowaliśmy rozpoznawać swoje temperamenty. Omówiliśmy nasze pozytywne i negatywne cechy, a także zagrożenia i siłę małżeństw o poszczególnych połączeniach temperamentów.
17:30 Przerwa
- Tak dobrze się bawiliśmy podczas konferencji, że przedłużyła się ona na tyle, iż przerwa nie odbyła się :)
17:45 Przygotowanie do Eucharystii
- Udało mi się skorzystać z Sakramentu Spowiedzi :)
18:00 Eucharystia
- W tej Mszy św. uczestniczyli jeszcze parafianie, a Ksiądz Łukasz przypomniał, o czym mówił poprzedniego dnia i powiedział dalszą część kazania do małżeństw uczestniczących w rekolekcjach.
19:00 Kolacja
- Pyszna kolacja przygotowana przez Panią Stasię i jej Męża - nie pozwolili nam zgłodnieć przez cały dzień ;)
19:45 Pogodny wieczór
- Już tylko na wspomnienie buzia sama się uśmiecha ;) Świetna zabawa. Śmialiśmy się chyba przez godzinę :) Zabawa prowadzona przez Księdza Łukasza. Bawili się wszyscy, śmiali się wszyscy. Było super!
20:30 Modlitwa małżeńska.
- Modlitwa odbywała się w Kościele. Przy świetle tylko dwóch świec oświetlających Najświętszy Sakrament. Modlitwę prowadzili Bożena i Krzysztof, a Ksiądz Łukasz grał na gitarze. Wszystkie pary małżeńskie siedziały rozproszone po całym Kościele. Modliliśmy się przytuleni do siebie. Więcej o modlitwie małżeńskiej możecie przeczytać TUTAJ (klik). Na koniec modliliśmy się modlitwą wstawienniczą w intencjach par, które sobie tego życzyły.
Źródło |
Niedziela
7:30 Śniadanie
- Oj nie chciało się tak wcześnie wstawać, tym bardziej, że po ostatnim punkcie programu poprzedniego dnia, zrobiliśmy sobie jeszcze jeden dodatkowy...wszystkie małżeństwa zebrały się w kawiarence i siedzieliśmy do późna przy herbatce opowiadając różne anegdoty i kawały. Śmialiśmy się prawie do północy :) Jednak pyszne śniadanko dodało nam energii na cały dzień.
8:00 Jutrznia
- Modlitwę prowadzili Bożena i Krzysztof
8:15 Film
- Oglądaliśmy film przedstawiający świadectwo pewnej pary małżonków, którzy mówili o różnych przeciwnościach, jakie ich spotkały. Opowiedzieli, jak sobie z tym poradzili, jak wygląda ich życie.
10:00 Przerwa na kawę i ciastko
- Podczas tej przerwy wiele się wydarzyło. Tradycyjnie siedzieliśmy w jadalni przy kawce/herbatce i ciasteczku, rozmawialiśmy, ale ta rozmowa była już inna...Poszczególne osoby zaczęły opowiadać o tym, co im się przytrafiło, opowiadaliśmy o swojej wierze...
10:30 Wyjście do Sanktuarium Matki Bożej Lipińskiej
- Tym razem, aby uczestniczyć w Eucharystii, musieliśmy przejechać kawałek samochodem do Sanktuarium w Lipinkach
11:00 Eucharystia
- Niby tradycyjna Msza św., niby jak co niedzielę, ale jednak inaczej...zupełnie inaczej...wiele się wydarzyło...
12:00 Koronka do Bożego Miłosierdzia i ucałowanie relikwii św. Faustyny
- Po zakończonej Mszy św. małżonkowie uczestniczący w rekolekcjach modlili się wraz z Księdzem Łukaszem...Modlitwa ta była niezwykła, ponieważ towarzyszyły jej wydarzenia, które rozpoczęły się jeszcze na Mszy św. Na koniec mogliśmy ucałować relikwie św. Faustyny.
12:45 Po co rekolekcje?
- Tę konferencję prowadzili Bożena i Krzysztof. Podsumowali rekolekcje i omówili ich sens.
14:15 Obiad
- Zbliżał się koniec rekolekcji. Podziękowaliśmy Stasi i jej mężowi, oczywiście codziennie modliliśmy się w ich intencji.
15:00 Świadectwa
- Po raz ostatni zgromadziliśmy się w sali konferencyjnej. Oczywiście na początku pomodliliśmy się, a potem każdy z nas napisał swoje świadectwo, które niedługo znajdzie się na stronie www.rekolekcjonista.pl. Na koniec każdy, kto odczuwał taką potrzebę mógł wypowiedzieć swoje świadectwo na forum wszystkich...
16:00 Zakończenie rekolekcji
- To był niesamowity czas...wiele się wydarzyło...Rekolekcje przedłużyły się o kilka godzin...
Jeszcze raz dziękuję i C.D.N
czasem dobrze tak wszystko poukładać sobie od duchowej strony :)
OdpowiedzUsuńna codzien dbamy tylko o swoje zdrowie fizyczne, czasem psychiczne, a co z życiem duchowym?
UsuńZ całości opisu widać że te rekolekcje naprawdę były ciekawe, mam nadzieję ze wam pomogły , pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDla mnie to totalna abstrakcja i nie wyobrażam sobie siebie w czymś takim, zamęczyłabym się, ale rozumiem, że są osoby wierzące, którym to pomaga :)
OdpowiedzUsuńbardzo duchowo spędzony czas...
OdpowiedzUsuńbaaardzo fajnie to wszystko było zorganizowane!
OdpowiedzUsuńo tak! Organizacja super ;)
UsuńMiło się czyta o czymś takim :) Ja bardziej ciekawa jestem efektów! ;)
OdpowiedzUsuńOdkąd jestem rozwódka...trudno mi nad pewnymi sprawami przejśc do porządku dziennego....chcialabym....miec mozliwość rozmowy...z duchownym....takim....ludzkim....
OdpowiedzUsuńnadzieipromyk
to polecam Księdza Łukasza :) na prawdę ludzki kapłan ;)
Usuńdziękuję....
OdpowiedzUsuńnie wiem co w sobie masz ale coś... co mnie tu na Twojego bloga ciągnie :) w Tobie jest...
życzę Ci byście potrafili być szczęśliwi :)
i cieszyli się sobą :)
aż się zaczerwieniłam ;)
UsuńSzczęścia !
OdpowiedzUsuń