Moja Karola tez jest zawsze ostatnia do spania, gdy juz musi iść spac, zawsze znajduje milion wymówek - a to siki, a to pic, a to jest głodna.. masakra z tym moim dzieckiem. Laurka zaś jest kochana do spania, kłade Ją i Ona po prostu śpi - anioł :)
Moje już od 19stej są w łóżkach i jedna z nich już śpi a druga wierni się jeszcze jakieś 15 min i też zasypia :D Luzik!!! Powodzenia jutro! Będę trzymać kciuki :)) Pozdrawiam
Moja zasypia sama pomiędzy 20 a 21. Chyba że nie śpi w dzień to pada po 18 ale budzi się o 5 rano. Dziś też miała ciężkie zaśnięcie i ciągle coś kombinowała :)
Wikusia jest jeszcze na tyle mała że od kiedy wprowadziliśmy ten zwyczaj (kiedy miałą 5-6 tyg)kąpiemy ją o 19ej potem mleczko i zasypia...i tak śpi z reguły do rana...:) Jestem ciekawa czy tak jej zostanie czy coś się zmieni.... Powodzenia:))))
mój 4,5 latek zasypia około 20.30. Konsekwentnie kładę go około 20 od urodzenia i tak mu zostało. Z pierwszym dzieckiem było inaczej...to ona rządziła naszym czasem...Przy drugim nie było już takiej opcji.. pozdrawiam
Powodzenia ;) I dobranoc.
OdpowiedzUsuńhaha! no! powodzenia:)
OdpowiedzUsuńMój (2,5 roku) ostatnio potrafi przeciągnąć mnie nawet do północy. Podobno mu minie - a jak nie?
OdpowiedzUsuńMój właśnie zasnął ;-)
OdpowiedzUsuńJest godz.22.34 i mój Maluch też jeszcze nie śpi ;) Zwykle chodzi spać po 23, więc zaraz zabieramy się za kolejną turę książek :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia jutro!
Ja tam też nigdy nie miałam czasu na spanie ;)
OdpowiedzUsuńMoja Karola tez jest zawsze ostatnia do spania, gdy juz musi iść spac, zawsze znajduje milion wymówek - a to siki, a to pic, a to jest głodna.. masakra z tym moim dzieckiem.
OdpowiedzUsuńLaurka zaś jest kochana do spania, kłade Ją i Ona po prostu śpi - anioł :)
Moje już od 19stej są w łóżkach i jedna z nich już śpi a druga wierni się jeszcze jakieś 15 min i też zasypia :D Luzik!!!
OdpowiedzUsuńPowodzenia jutro! Będę trzymać kciuki :))
Pozdrawiam
Moja zasypia sama pomiędzy 20 a 21. Chyba że nie śpi w dzień to pada po 18 ale budzi się o 5 rano. Dziś też miała ciężkie zaśnięcie i ciągle coś kombinowała :)
OdpowiedzUsuńmoja dziś poszła normalnie, a przez ostatni tydzień latała do 24 :P
OdpowiedzUsuńNo mój też wczoraj, jak nigdy, padł dopiero po 22:00... Powodzenia dziś.
OdpowiedzUsuńWikusia jest jeszcze na tyle mała że od kiedy wprowadziliśmy ten zwyczaj (kiedy miałą 5-6 tyg)kąpiemy ją o 19ej potem mleczko i zasypia...i tak śpi z reguły do rana...:)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy tak jej zostanie czy coś się zmieni....
Powodzenia:))))
trzymam mocno kciuki!
OdpowiedzUsuńwierzę w Ciebie od poczatku!
ps. u nas od soboty rewelacja ze spaniem.
i jak ????? udało się?? :-)
OdpowiedzUsuńmoj jeszcze mówic tak nie p[otrafi, ale zazwyczaj o 19.30 ląduje w łóżeczku czy chce czy nie ;-) na szczęście obywa się bez placzów i protestów ..
mój 4,5 latek zasypia około 20.30. Konsekwentnie kładę go około 20 od urodzenia i tak mu zostało. Z pierwszym dzieckiem było inaczej...to ona rządziła naszym czasem...Przy drugim nie było już takiej opcji..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jutro będzie lepiej ; )
OdpowiedzUsuń