Jednak, żeby nie było tak słodko, Maksiu w odsłonie "ANCYMON" ;)
Mój ukochany Gagatek bardzo lubi wszelkie przyrządy kuchenne, a najbardziej upodobał sobie te drewniane. Z szuflady wyciągnął łyżkę, z szafki garnek i gra, a raczej robi niemiłosierny hałas. W pewnym momencie łyżka pęka, na co Maksiu mówi: "O! zepsułem, ale i tak mnie kochasz najbardziej na świecie" :D
Z Maksiem nie ma "pitu, pitu". Musi być konkretnie i na temat. Inne dzieci oglądając "Akademię Pana Kleksa" w momencie, kiedy nadciąga stado wilków, boją się, a mój Ancymonek......ściąga koszulkę i woła: "Ja będę tańczył!", po czym odstawia nieziemskie pogo na środku pokoju. Maksiu uwielbia tę piosenkę ;)
Ostatnio zwyczajna mama dostała przesyłkę, wyciągnęła jej zawartość z pudełka, które potem było świetnym materiałem do zabawy:

Żeby nie było niedomówień, na następny dzień rano, pierwsza czynność po wstaniu z łóżka...
Przypominam o konkursie

Mój kilka dni temu wszedł do pudełka od Lego. Nie wiem, jakim cudem się tam zmieścił :D
OdpowiedzUsuńO rany! ale ten Twój Maksio słodziak, normalnie schrupać...śliczności.
OdpowiedzUsuńNajfajniejsze jest to ,że wraz z urodą i inteligencja idzie w parze.
Niesamowity przystojniak.Pozdrawiam i buziaki dla Was.
słodziutki, oj słodziutki:)
OdpowiedzUsuńJaki słodziak ;)
OdpowiedzUsuńTańczący z wilkami :D
OdpowiedzUsuńSłodki:)
OdpowiedzUsuń:) Piękny opis :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mój Arturo też szaleje z garnkami :)
OdpowiedzUsuńhaha, w pudło z samego rana, że tez o nim przez noc nie zapomniał.
OdpowiedzUsuńAncymonek, słodkie określenie :)
jakbym widziała swoje gagadki.. tez słodziutki sa jak śpią :)
OdpowiedzUsuńwspaniały :) a jak tak sobie sięgnę pamięciom wstecz to rzeczywiście zabawa w kartonach była zawsze rewelacyjna, więc się nie dziwię twojemu Ancymonkowi :) A jak tam twoje zdrowie? Jest już lepiej?
OdpowiedzUsuńSłodki ten twój łobuziak, tez mieliśmy kiedys taką sytuację ze kupiliśmy super zabawkę w wielkim pudełku...i co...okazało się ze to wielkie pudełko jest lepsze od zabawki, pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twojego synka :)
OdpowiedzUsuńHehe...pudełka są dobre na wszystko...My w takich dużych jak przyjdzie jakaś spora paczka wozimy Wikę po korytarzu-fajnie się ślizga na panelach:) A z tymi małymi to też ma frajdę...przerzuca w nie klocki i inne takie i jeździ po dywanie:)
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam :) Śliczny chłopak
OdpowiedzUsuńNiezła zabawa:)
OdpowiedzUsuńOn jest w każdej sytuacji słodki :)
OdpowiedzUsuńhehe... włącz Waszą piosenkę, a mój Maksio wstaje i "gra" na gitarze (brzuchu)...:):):) te Maksie to chyba tak mają....
OdpowiedzUsuńA ja sądzę, że to mój jest najukochańszy :)
OdpowiedzUsuńŚliczny Twój synuś:))) u mnie do każdego pudełka to wskakuje kot
OdpowiedzUsuńbuzia aniołka ale Ancymon prawdziwy;) i ma podobne upodobania do mojego starszaka;)
OdpowiedzUsuńUroczy! Lubię jak dzieci śpią ;)
OdpowiedzUsuń