W sumie, licząc zwolnienie w trakcie ciąży i potem macierzyński, zwolnienie lekarskie po moich perypetiach zdrowotnych, a potem bezrobocie, nie pracowałam prawie 4 lata. Jednak w końcu się udało. Znalazłam pracę, zdałam egzaminy i zostałam przyjęta. Jednak już na samym początku rozchorowałam się i od razu musiałam iść na L4. W trakcie mojej nieobecności zaszły pewne istotne zmiany. Nie dość, że nowa, nie dość, że o tydzień do tyłu przez to chorobowe, to jeszcze muszę nadrobić zaległości i nauczyć się wszystkiego od nowa...
Pierwszy dzień w pracy po tak długiej przerwie był dla mnie przeogromnie stresujący. Zaczęło się od spotkania ze zwierzchnikiem, który zasygnalizował zmiany. No a potem do dzieła... Siadaj, rozmawiaj z klientami, sprzedawaj...Tak się zestresowałam, że już na samym początku nie potrafiłam nawet się zalogować :) W końcu udało się. Pierwsza rozmowa....Stres, nerwy, przedstawiłam się panieńskim nazwiskiem hehe Szybko jednak się poprawiłam, przeprosiłam rozmówcę i powiedziałam, że jest to mój pierwszy dzień w pracy i strasznie się denerwuję :) Potem już jakoś poszło ;) Mam nadzieję, że dzisiaj będzie lepiej...
Byłam ogromnie zestresowana. Gdy wyszłam z pracy od razu zadzwoniłam do męża i do mamy. Musiałam się wygadać. Po powrocie do domu mąż mnie przytulił i aż rozpłakałam się z tego wszystkiego...
Moi kochani chłopcy postarali się, żeby mnie odstresować :) Mąż włączył stare przeboje i Maksiu od razu zaczął tańczyć. Porwało nas wszystkich :)
Od razu mi przeszło i uśmiech pojawił się na mojej twarzy ;)
Mam nadzieję, że dziś będzie lepiej i trema mnie nie zje ;) Chcę być dobrym pracownikiem...
Będzie lepiej , trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńNa pewno dziś już będzie lepiej , trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńKochana, dzisiaj na pewno będzie lepiej :*
OdpowiedzUsuńZawsze w pierwszym dniu (nowej pracy) człowiek jest zestresowany ;)
powodzenia!
OdpowiedzUsuńOby już teraz było łatwiej! Wierzę w to :)
OdpowiedzUsuńpoczątki zawsze są trudne, nie tylko w pracy :)
OdpowiedzUsuńmy wszyscy trzymamy kciuki jednak, więc będzie dobrze :)
Z każdym dniem będzie łatwiej. A później już wpadniesz w rutynę i zapomnisz o stresie :)
OdpowiedzUsuńteraz będzie co raz lepiej!!! :*
OdpowiedzUsuńdzielna jesteś, dasz radę :) fajnie, że masz wsparcie i że z mężem już dobrze.
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze! :) A gdzie pracujesz jeśli można wiedzieć? :>
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze...zobaczysz że za dwa dni bedziez miała wrażenie jak byś już z trzy miesiące pracowała:)))
OdpowiedzUsuńPoczątki zawsze są ciężki ale będzie lepiej! Fajnie, że masz pracę. Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńPs. a co robisz ciekawego?
pierwsze koty za płoty, a teraz to już z górki!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się!
OdpowiedzUsuńTeraz już będzie z górki :)
OdpowiedzUsuńWierze w to,że będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńGłowa do góry :)
Będzie dobrze! :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia! pierwsze koty za płoty;-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia życzę, jak sobie przypomne pierwsze dni pracy...oj...cały tydzień potrafila mnie glowa bolec
OdpowiedzUsuńTen psiak to mnie rozbawił.
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze! Miałaś trochę przerwy od pracy, ale pewnie szybko się wdrożysz ;-)
super żę po tylu latach się udałó znaleźć;)) i totalna zmiana branży...z niebezpiecznej...na bardziej siedzącą biurową spokojniejszą niż rusztowaia i chemia ( choć to pierwsze bardziej mnie pociąga)
OdpowiedzUsuńja 18 marca wracam do pracy, miałam podobnie jak ty praca niebezpieczna, nie dla kobiet w ciąży to mimo że ciąża książkowa przesiedziałam na L4...
z jednej strony z utęsknieniem czekam na ten dzień a z drugiej też mam stresa. wrócę do ludzi, których w zasadzie bede musieć poznać od nowa i aklimatyzowaćsię od nowa. rok z hakiem to kupa czasu, człówiek zdaży się zmienić. cześci starej ekipy nie ma jest parę nowych osób, a te co zostały...mogły sie zmienić;)) niekoniecznie na lepsze. więc też czuję że wracam na stare śmieci i jednocześnie na jedną wielką niewiadomą
zapraszam do zabawy blogowej It's only... szczegóły u mnie
OdpowiedzUsuńPowodzenia w pracy. Ciekawy rebus. :)
OdpowiedzUsuńdasz rade, zapraszam na rozdanie smoczkowe :) http://madziakowo.blogspot.com/2013/02/rozdanie-z-nuk.html
OdpowiedzUsuńMój pierwszy dzień w pracy był stresujący, ale na szczęście później już tylko lepiej :)
OdpowiedzUsuń