Źródło |
Dosłownie - od wczoraj chodzę jak paralityk. Początkowo myślałam, że przepracowałam się w sobotę. Potem wydawało mi się, że zawiało mnie w niedzielę, ale nie...
Nie wiem dlaczego myślałam, że po ciąży i porodzie coś się zmieni...
Nie tylko - wczoraj po południu Maksiu zaczął płakać, że ząbek go boli. Wieczór i noc z głowy. Ciągły płacz, a mnie serce krwawi...Idziemy zatem na kontrolę stomatologiczną. Trzymajcie kciuki...
Ojej współczuję. Żeby szybko przeszło, trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńdzięki ;)
UsuńOj oj:( ząbki oby to nic poważnego nie było
OdpowiedzUsuńbiegaczek już tyle przeszedł z tymi ząbkami, że miałam nadzieję, że najgorsze już za nami, a tu od nowa...to chyba dlatego, że ząbkowanie przechodzilismy łagodnie...
Usuńwspółczuje...
OdpowiedzUsuńdzięki ;)
UsuńPewnie myślałaś tak, bo są szczęściary i których podobno w tym temacie zmienia się na lepsze. Piszę podobno, bo u mnie po pierwszym porodzie absolutnie bez zmian, i też bywało, że pocieszałam się, że tylko umieram...
OdpowiedzUsuńA ząbki? Szybciutko do stomatologa i poznacie przyczynę. U nas w styczniu była właśnie taka akcja...
Trzymamy kciuki! Bedzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńu mnie dalej po staremu........
OdpowiedzUsuńi jak ząbek ????? oby to nie było nic poważnego !
jeszcze nie mamy pewności, ale nie jest najlepiej...
UsuńWspółczuję bolących dni...
OdpowiedzUsuńbędzie dobrze!powodzenia
OdpowiedzUsuńJa też słyszałam, że po porodzie już tak nie boli, ale i u mnie to się nie sprawdziło ;( Powodzenia u stomatologa!
OdpowiedzUsuńOj tylko nie ząb!!! Trzymam kciuki!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
dzięki ;)
Usuńbędzie dobrze Maksiu odważny da radę no a niby po ciąży miało miej boleć ech...
OdpowiedzUsuńKciuki zaciskam by ząbek boleć przestał !
OdpowiedzUsuńBędzie ok;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki;)
Trzymajcie się;)
Pozdrawiam
Natalia
dziękujemy bardzo ;)
UsuńOj współczuje...wracajcie szyvbko do pełni sił:)
OdpowiedzUsuńdobrze ze to mleczaki;)
OdpowiedzUsuńkiedyś mleczaków się nie leczyło,a chore stałe zęby wyrywało. Na szczęście dziś stawia się na leczenie...mleczaki są potrzebne do prawidłowego rozwoju mowy. POza tym, jak już coś się dzieje z mleczakami, to trzeba o nie szczególnie dbać, żeby nie poszło dalej, bo w dziąsełkach schowane są już zawiązki zębów stałych.
UsuńTo faktycznie przykre wieści. Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńdzięki wielki ;)
UsuńOby ząbki były zdrowe. Co do trudnych dni, to chyba jest to tylko mit, ponieważ ja też odczuwam dolegliwości jak dawniej. Ale jutro będzie nowy dzień :-)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoj, żeby wyzdrowiały...
UsuńWspółczuję:( I zdrówka życzę!
OdpowiedzUsuńBiedny Maksiu, okropne ząbki ! Trzymam kciuki !!
OdpowiedzUsuńbiedne ząbki...już tyle przeszedł mój Synuś kochany z tymi ząbkami i teraz znowu :(
UsuńTrzymam kciuki!!!
OdpowiedzUsuńdzięki ;)
UsuńOjej, współczuję.
OdpowiedzUsuńByle wszystko było dobrze !
oby...
UsuńOj to trzymam kciuki, zeby to nie było nic poważnego
OdpowiedzUsuńdzięki za wsparcie ;)
Usuńa ja przed ciążą myślałam, że gorzej być nie może...pomyliłam się ;)
OdpowiedzUsuńdziękujemy
OdpowiedzUsuńPolepszenia samopoczucia życzę :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia u dentysty!
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńWspółczuję ;( Dzieci potrafią nas czasami przytłoczyć :(
OdpowiedzUsuń:( Ależ macie kolorowo... Oby i Tobie szybko przeszło!
OdpowiedzUsuń