Źródło |
A dlaczego o tym piszę?
A no dlatego, że w tym roku, w tym koncercie, po raz pierwszy w życiu, uczestniczył Maksiu. Oczywiście jako widz ;) W tym dniu, w parku odbył się prawdziwy rodzinny piknik. Nie zabrakło oczywiście straganów z zabawkami, balonami i innymi świecidełkami. Można było zjeść kiełbaskę z grilla, czy prażoną kukurydzę. Maksiu po raz pierwszy w życiu miał okazję spróbować, jak smakuje wata cukrowa, ale..........nie skorzystał z niej. Nie, bo nie i już. Dziwne to takie. Nie wiadomo, jak się za to zabrać. Duże, lepiące i do tego jeszcze na jakimś patyku. Wcale mu się nie dziwię, ale niestety to ja musiałam ją pochłonąć, bo dzieciak nijak nie dał się przekonać. Ja za watą cukrową nie przepadam, no ale czegóż nie zrobi się dla własnej pociechy :P
Gdy tylko pozbyłam się zbędnych słodkości, wspólnie z naszymi towarzyszami, udaliśmy się pod samą scenę. Powiem Wam, że był to nie lada wyczyn, ponieważ było mnóstwo ludzi, ogromny ścisk, ale jakoś się udało.
Źródło |
Na koniec dołączył do nas i zwyczajny tata z ulubionym ostatnio przez Maksia wujkiem Pawłem. Chłopak wytrzymał do 23:00. W domu padł, jak kawka. Jednak pobudka następnego dnia nastąpiła o stałej porze ;)
Bawiliśmy się świetnie, a Maksiu zaliczył pierwszą w życiu tego typu imprezę. No teraz to już pyta: "Kiedy idziemy na koncert?" ;)
jak fajne z całą rodzina isc na koncert:D u nas w Sanoku rzadko kiedy coś organizują:(
OdpowiedzUsuńno to zapraszamy do Rzeszowa;) to przecież o rzut beretem ;)
UsuńSuper koncert, ja uwielbiam takie rodzinne imprezki, szkoda że nie wiedziałam wcześniej moze byśmy się wybrali :-)
OdpowiedzUsuńod 2003 roku, co roku w Boże Ciało i w tym samy parku Sybiraków jest ten koncert ;) następny już za rok ;)
Usuńdawno nie bylam na koncercie:)
OdpowiedzUsuńja też dawno nie byłam, a to była świetna okazja, żeby Maksiowi pokazać tego typu imprezę;)
Usuńsuper, że Maksiowi sie podobało :)
OdpowiedzUsuńja też się cieszę ;)
UsuńAle fajnie Wam! jak się Maksiowi podobało to już w ogóle impreza pierwsza klasa ; )
OdpowiedzUsuńno super było ;)
Usuńoj to ja zazdraszczam u nas jedynym koncertem są świerszcze lub krowy ;O
OdpowiedzUsuńteż pięknie ;)
UsuńAle fajnie, taki rodzinny wypad :) Też bym gdzieś z chęcią wybyła...
OdpowiedzUsuńSuper impreza rodzinna :) już się nie mogę doczekać kiedy z Olafem wybierzemy się na jakiś rodzinny piknik, może akurat do Rzeszowa hihi choć u nas tego typu imprez też nie brakuje ;)
OdpowiedzUsuńdużo tego będzie przez wakacje ;)
UsuńPozdrawiam RZESZÓW, mieszkałam w nim chwilkę. Mam przeogromny sentyment do tego miasta :)
OdpowiedzUsuńPięknie się wybawiliście!
OdpowiedzUsuń