Źródło |
Dorośli przecież spodziewają się, że w styczniu będzie bal, więc choć nawet nie znamy jeszcze konkretnej daty, warto jest wcześniej zacząć rozmawiać z dzieckiem na ten temat. Pokazać własne zdjęcia sprzed lat w strojach karnawałowych. Opowiedzieć maluchom, jak było fajnie, za co byliśmy przebrani, podzielić się wspomnieniami. No bo skąd dzieci mają wiedzieć, na czym polega taka zabawa, skoro jeszcze nigdy w takiej formie nie brały udziału?
Dobrze jest, aby to dziecko zdecydowało, za co chce się przebrać. Można wspólnie wybrać się na zakupy, razem stworzyć całe przebranie. Dzieci przecież lubią tworzyć, a gdy same coś zrobią, chętnie pochwalą się tym przed kolegami i koleżankami.
Jeśli nie macie pomysłu na konkretny strój, możecie w domu pobawić się w przebieranki. Pożyczcie swoim pociechom kapelusze, chusty, czy korale. Pomocna może być koszula taty, czy np. szelki. Pamiętajmy jednak, że ten ostateczny strój, w którym nasza pociecha wystąpi na balu powinien być przede wszystkim wygodny, przewiewny i pozwalać na swobodne poruszanie się.
Dobrze jest zrobić w domu generalną próbę kostiumową. Wtedy zobaczymy, czy nie będą konieczne jeszcze jakieś poprawki, a dziecko będzie mogło przyzwyczaić się do poruszania się w stroju. Można włączyć muzykę i potańczyć, albo zrobić pokaz mody :)
Kiedy maluch ma opory przed udziałem w balu karnawałowym, nie namawiajmy go do tego na siłę. To nie ma być kara dla niego, a przyjemność i ma się dziecku dobrze kojarzyć po latach. Jednak nie musimy się od razu poddawać. Dobrze jest, gdy w takiej zabawie mogą wziąć udział całe rodziny, albo chociaż mama, czy babcia. Nie chodzi tu tylko o stanie z boku i robienie zdjęć, ale o wspólną zabawę z dziećmi. Maluchy z bliskimi osobami u boku poczują się pewniej.
Warto jest brać udział w balach kostiumowych. To świetna okazja dla maluchów, aby nauczyły się radzić sobie w nowej - nietypowej sytuacji. Mogą też poćwiczyć współdziałanie w zabawach grupowych ;) Zawsze można też spędzić bal siedząc u mamy na kolanach. To też ogromne przeżycie dla dziecka. Równie ważne jak szaleństwa na parkiecie...
A jak to było u nas? Zobaczycie już w jutrzejszym poście ;)
Oj pamiętam bal z moim piratem i potańcówę rodziców razem z najmłodszymi - było super, a strój Młody każdego roku inny wybierał . Na jednym z bali było mnóstwo pająków- bal Spiderman
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
No ja przypuszczam, że w przyszłym roku trzeba będzie inny strój wymyślić ;)
Usuńu mnie jeszcze przed na razie nic się nie zapowiada na bal, przypuszczam że końcem stycznia zorganizują
OdpowiedzUsuńNo to wszystko jeszcze przed Wami ;)
UsuńNiech żyje bal :)
OdpowiedzUsuńNasza Eliza to imprezowa babka, nie miała nigdy oporów przed zabawą. A wręcz trzeba było Ją ściągać siłą z parkietu- aż się boję co będzie w liceum!
Nie martw się na zapas ;)
UsuńŚliczny mały król :)
OdpowiedzUsuńu nas jeszcze balu nie bylo, ale widze ze młody se fajnie bawił :)
OdpowiedzUsuńfajnie, to pojęcie względne :P
Usuńja się nie mogę doczekać kiedy Igi będzie chodził na bale. Piękny królewicz.
OdpowiedzUsuńTo będzie tak szybko, ani się nawet nie spostrzeżesz ;)
UsuńU nas też jeszcze nie było ale może to dobrze bo jeszcze nie kupiliśmy żadnego stroju
OdpowiedzUsuńMy dowiedzieliśmy się w ostatniej chwili...
Usuńbardzo fajnie to napisałaś!:) Bale jeszcze przed nami, ale u Was widac panowanie Króla:))
OdpowiedzUsuńoj tak, u nas panuje Król Maksym Pierwszy ;)
UsuńEmila uwielbia przebieranki więc dla niej to najfajniejszy rodzaj imprezy :) Na szczęście u niej w przedszkolu każda grupa ma bal w swojej sali więc dzieciaki bawią się w dobrze sobie znanym gronie :)
OdpowiedzUsuńnasze przedszkole jest integracyjne,dlatego wszystkie dzieciaki bawią się razem ;)
UsuńDobrze napisane. Zanim u mnie takie atrakcje będą to jeszcze kilka lat.
OdpowiedzUsuńja w końcu się doczekałam ;)
UsuńNo to imprezka ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak ja byłam przebrana za biedronkę. Śmiać mi się chcę jak patrzę na zdjęcia :)
a ja byłam muchomorem :P
Usuńmoja Z. codziennie ma taki "bal" ;) najbardziej lubi moje szpilki i swoje i braciszka czapki :)
OdpowiedzUsuńheheh nie ma jak przebieranki ;)
UsuńKról Maksiu:)
OdpowiedzUsuńkróluje nam po dziś dzień ;)
Usuńu nas bal będzie u Arka 15 a u Mateuszka 16go Stroje już mamy zarezerwowane Arek będzie kłapouszkiem na szczęście jeszcze Mama mu strój wybiera a Mateuszek chciał być małpka niestety stroju takiego nie ma w wypożyczalni (1 na 40 tys miasto) wiec nie było wielkiego wyboru zresztą jest jedno fiku miku (i tylko tam ciuchy do wypożyczenia szukałam również w ciuchlandach ale na 5 takich sklepów w jednym były tylko stroje karnawałowe (owszem sieciówki mają stroje standardowe Indianin, kowboj, i dużo strojów dla dziewczynek wrrr zresztą dziewczynka ma prościej ubierze jakaś piękną sukienkę i jest już księżniczką
OdpowiedzUsuńfakt, strojów dla dziewczynek jest pełno, a dla chłopców, to albo Spiderman, albo kowboj jakiś, ale dużego wyboru nie ma
UsuńNasza najstarsza przebrnęła przedszkole i coroczne bale przedszkolne. Na szczęście mogliśmy uczestniczyć w takich imprezach całą rodzinką - i tak zwykle było. Teraz szkolne nad nami wiszą :).
OdpowiedzUsuńDruga jest w trakcie i oczywiście zamęt ze strojami jest.
U nas zwykle sprawę strojów załatwia się dużo wcześniej - rozmawiamy (głównie mama z córkami) i próbujemy coś ustalić, zaplanować. U nas taki scenariusz się sprawdza - jest czas na korekty.
my nie mieliśmy wiele czasu na przygotowanie stroju, na szczęście wszystko się udało ;)
Usuń