Obiecałam Wam, że jak będę miała umowę w ręku, to pochwalę się, czym się obecnie zajmuję :) Wczoraj odebrałam dokumenty, więc...
...mogę już oficjalnie powiedzieć, że zwyczajna mama pracuje w call center. Część osób już się domyśliła ;)
Wbrew pozorom (siedzący tryb, komputer, słuchawki, rozmowy z klientem) jest to bardzo ciężka praca i ogromnie niedoceniana...
Nigdy nie wiadomo, na kogo się trafi. Nigdy nie wiadomo, w jakim momencie życia znajduje się osoba po drugiej stronie słuchawki... Dlatego najczęstszym życzeniem telemarketera jest:
No cóż, nikt nie mówił, że będzie łatwo... Zawsze są plusy i minusy. Teraz co miesiąc na moje konto będzie jakiś wpływ. Codziennie mogę wyjść do ludzi. A co jeszcze daje mi ta praca? Mogę dostosować godziny, w których pracuję do własnych potrzeb. W tym momencie jest to dla mnie idealne rozwiązanie, bo Maksiu nie będzie sam. Tak staramy się zorganizować, żeby nie trzeba było dziecka oddawać do żłobka na te kilka miesięcy (od września przedszkole). W dodatku w firmie są dodatkowe systemy motywacyjne, które pozwalają zwiększyć swoją wypłatę o pewne sumy, więc nie jest tak źle ;)
Zakończę tym pozytywnym akcentem i życzę Wam miłego wieczoru ;)
powodzenia! i sympatycznych klientów :)
OdpowiedzUsuńGratulacje:))trzymam kciuki aby bylo tylko lepiej:)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że jesteś zadowolona:)
OdpowiedzUsuńGratuluję kochana pracy:) życzę samych sympatycznych klientów i satysfakcji z pracy:) Buziaki:*:*
OdpowiedzUsuńciekawa praca,fajnie ze godziny pracy sa elastyczne :)
OdpowiedzUsuńFajny blog :) Fajnie się czyta :) Dołączam do obserwujących :) Zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńO rany - to strasznie ciężka praca. Ale pewnie też i źródło zabawnych tekstów!
OdpowiedzUsuńpowodzenia :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia :)
OdpowiedzUsuńGratuluję znalezienia pracy :)
OdpowiedzUsuńEch... pracowałam w call center, to jest chyba ostatni zawód jaki bym chciała wykonywać... nie zazdroszczę pracy, ale ważne, że w ogóle jest :) Życzę satysfakcji i fajnych klientów :)
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze zobaczysz :)))Powodzenia
OdpowiedzUsuńPowodzenia:)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że umowa już w ręku. Obyś nie trafiała na takich klientów, jak ja, bo jestem mało uprzejma w takich sytuacjach. Ale mam takich, co mi dzwonią przez tydzień pod rząd, co godzinę. Więc jak w końcu odbieram, to sama rozumiesz, że rozmowa jest mało cenzuralna.
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, że udało ci się z tą pracą, powodzenia.
OdpowiedzUsuńgratki pracy zycze sukcesów :)
OdpowiedzUsuńTak się domyślałam...to na pewno ciężka praca...na różnych ludzi się trafia...sama wiem po sobie jak trudno być miłym dla kto dla nas nie jest...
OdpowiedzUsuńno i super :) mam nadzieję, że i ja będę mogła niedługo napisać podobnego posta... powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńDużo radości z nowej pracy!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńgratuluję i dużo wytrwałości i sukcesów życzę, bo ta praca nie należy do łatwych!!! ja się rozglądam za pracą, bo własna działalność nie prosperuje tak jakbym chciała, ale takie oferty omijam szerokim łukiem, bo nie mam aż takiej cierpliwości do pracy z klientem
OdpowiedzUsuńgratulacje, a praca taka to wyzwanie, bynajmniej dla mnie :)
OdpowiedzUsuńna studiach pracowałam jako telemarketer, sprzedawałam kredyt gotówkowy i karty kredytowe pewnego banku.
OdpowiedzUsuńciężka praca, pracowałam po 5 godzin dziennie, ale głos i psychika siadały. nie praca dla nie, tym bardziej Cię podziwiam.
powodzenia!
Najgorsze w tego typu pracy jest to, że niektórzy ludzie w ogóle nas nie szanują... Chyba nie biorą pod uwagę tego, że dzwonimy nie dla przyjemności, ale dlatego, aby mieć za co się utrzymać :( A jak jest z pracą w Polsce to chyba każdy wie...
OdpowiedzUsuńDasz radę, my, mamy jesteśmy bardzo zmotywowane do pracy;) ja w BOK pracuję juz szósty rok, miało być na chwilę, a zleciało nie wiadomo kiedy i co najważniejsze- z chęcią wychodzę do pracy;) ja pracuję w Biurze Obsługi Klienta jednego z operatorów komórkowych, też mogę dostosować sobie czas pracy do moich potrzeb, a mam trójkę dzieci- dwoje chodzi do szkoły, a najmłodsza ma 2 i poł roku. Co ważne, to do mnie dzwonią, więc nie wykonuję połączeń wychodzących, wciskających coś komuś, bo do tego bym się chyba nie nadawała. I powiem więcej, ta praca czasami daje poczucie, że się komuś pomogło, gdy klient mówi "cieszę się, że na Panią trafiłem". Będzie dobrze, a pracująca mam jest dużo lepiej zorganizowana
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz dużo mówić - z pewnością się odnajdziesz :))) Sympatycznych klientów po drugiej stronie słuchawki :)))
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to niezbyt przyjemna praca, ale gratuluję:)
OdpowiedzUsuńokropnie niewdzięczna robota;)) ale cieszę się razem z tobą
OdpowiedzUsuńzgadza się, niewdzięczna praca, ale w sumie to zależy na kogo trafisz.Gratuluję!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na super rozdanie :http://mamajaga.blogspot.com/2013/02/bizuteria-dla-mam-dostepna-juz-w.html
Piękna biżuteria dla mam, bezpieczna i przyjazna dla najmłodszych.
powodzenia kochana...ale jestem w szoku tym klientem...w zyciu bym nie przypuszczała,ze ludzie sa tak impertynenccy...a mam z nimi do czynienia tak często...teraz jak ktos mnie źle potraktuje...od razu pomyśle o tym przypadku:))))))
OdpowiedzUsuń