12 lut 2013

Nikt nie mówił, że będzie łatwo ;)

Od dłuższego czasu szukałam pracy...W końcu się udało. Od niedawna zwyczajna mama nie jest już bezrobotna ;) Jednak ogarnięcie wszystkiego, szczególnie nowych służbowych obowiązków, jest bardzo trudne. Nie chodzi mi o sam powrót do pracy, po takim długim pobycie w domu, czy pogodzeniu pracy zawodowej z wychowaniem dzieci...Chodzi mi o tę konkretną pracę, którą wykonuję...

Druga młodość :

Obiecałam Wam, że jak będę miała umowę w ręku, to pochwalę się, czym się obecnie zajmuję :) Wczoraj odebrałam dokumenty, więc...

...mogę już oficjalnie powiedzieć, że zwyczajna mama pracuje w call center. Część osób już się domyśliła ;)


Wbrew pozorom (siedzący tryb, komputer, słuchawki, rozmowy z klientem) jest to bardzo ciężka praca i ogromnie niedoceniana...


Nigdy nie wiadomo, na kogo się trafi. Nigdy nie wiadomo, w jakim momencie życia znajduje się osoba po drugiej stronie słuchawki... Dlatego najczęstszym życzeniem telemarketera jest:

http://t.qkme.me/3582ir.jpg

No cóż, nikt nie mówił, że będzie łatwo... Zawsze są plusy i minusy. Teraz co miesiąc na moje konto będzie jakiś wpływ. Codziennie mogę wyjść do ludzi. A co jeszcze daje mi ta praca? Mogę dostosować godziny, w których pracuję do własnych potrzeb. W tym momencie jest to dla mnie idealne rozwiązanie, bo Maksiu nie będzie sam. Tak staramy się zorganizować, żeby nie trzeba było dziecka oddawać do żłobka na te kilka miesięcy (od września przedszkole). W dodatku w firmie są dodatkowe systemy motywacyjne, które pozwalają zwiększyć swoją wypłatę o pewne sumy, więc nie jest tak źle ;)

Samodzielność :

Zakończę tym pozytywnym akcentem i życzę Wam miłego wieczoru ;)
PODPIS

29 komentarzy:

  1. powodzenia! i sympatycznych klientów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje:))trzymam kciuki aby bylo tylko lepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najważniejsze, że jesteś zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję kochana pracy:) życzę samych sympatycznych klientów i satysfakcji z pracy:) Buziaki:*:*

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawa praca,fajnie ze godziny pracy sa elastyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny blog :) Fajnie się czyta :) Dołączam do obserwujących :) Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O rany - to strasznie ciężka praca. Ale pewnie też i źródło zabawnych tekstów!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ech... pracowałam w call center, to jest chyba ostatni zawód jaki bym chciała wykonywać... nie zazdroszczę pracy, ale ważne, że w ogóle jest :) Życzę satysfakcji i fajnych klientów :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Będzie dobrze zobaczysz :)))Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  10. Najważniejsze, że umowa już w ręku. Obyś nie trafiała na takich klientów, jak ja, bo jestem mało uprzejma w takich sytuacjach. Ale mam takich, co mi dzwonią przez tydzień pod rząd, co godzinę. Więc jak w końcu odbieram, to sama rozumiesz, że rozmowa jest mało cenzuralna.

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo się cieszę, że udało ci się z tą pracą, powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak się domyślałam...to na pewno ciężka praca...na różnych ludzi się trafia...sama wiem po sobie jak trudno być miłym dla kto dla nas nie jest...

    OdpowiedzUsuń
  13. no i super :) mam nadzieję, że i ja będę mogła niedługo napisać podobnego posta... powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dużo radości z nowej pracy!! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. gratuluję i dużo wytrwałości i sukcesów życzę, bo ta praca nie należy do łatwych!!! ja się rozglądam za pracą, bo własna działalność nie prosperuje tak jakbym chciała, ale takie oferty omijam szerokim łukiem, bo nie mam aż takiej cierpliwości do pracy z klientem

    OdpowiedzUsuń
  16. gratulacje, a praca taka to wyzwanie, bynajmniej dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. na studiach pracowałam jako telemarketer, sprzedawałam kredyt gotówkowy i karty kredytowe pewnego banku.
    ciężka praca, pracowałam po 5 godzin dziennie, ale głos i psychika siadały. nie praca dla nie, tym bardziej Cię podziwiam.
    powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  18. Najgorsze w tego typu pracy jest to, że niektórzy ludzie w ogóle nas nie szanują... Chyba nie biorą pod uwagę tego, że dzwonimy nie dla przyjemności, ale dlatego, aby mieć za co się utrzymać :( A jak jest z pracą w Polsce to chyba każdy wie...

    OdpowiedzUsuń
  19. Dasz radę, my, mamy jesteśmy bardzo zmotywowane do pracy;) ja w BOK pracuję juz szósty rok, miało być na chwilę, a zleciało nie wiadomo kiedy i co najważniejsze- z chęcią wychodzę do pracy;) ja pracuję w Biurze Obsługi Klienta jednego z operatorów komórkowych, też mogę dostosować sobie czas pracy do moich potrzeb, a mam trójkę dzieci- dwoje chodzi do szkoły, a najmłodsza ma 2 i poł roku. Co ważne, to do mnie dzwonią, więc nie wykonuję połączeń wychodzących, wciskających coś komuś, bo do tego bym się chyba nie nadawała. I powiem więcej, ta praca czasami daje poczucie, że się komuś pomogło, gdy klient mówi "cieszę się, że na Panią trafiłem". Będzie dobrze, a pracująca mam jest dużo lepiej zorganizowana

    OdpowiedzUsuń
  20. Jeśli lubisz dużo mówić - z pewnością się odnajdziesz :))) Sympatycznych klientów po drugiej stronie słuchawki :)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Moim zdaniem to niezbyt przyjemna praca, ale gratuluję:)

    OdpowiedzUsuń
  22. okropnie niewdzięczna robota;)) ale cieszę się razem z tobą

    OdpowiedzUsuń
  23. zgadza się, niewdzięczna praca, ale w sumie to zależy na kogo trafisz.Gratuluję!

    Zapraszam do mnie na super rozdanie :http://mamajaga.blogspot.com/2013/02/bizuteria-dla-mam-dostepna-juz-w.html
    Piękna biżuteria dla mam, bezpieczna i przyjazna dla najmłodszych.

    OdpowiedzUsuń
  24. powodzenia kochana...ale jestem w szoku tym klientem...w zyciu bym nie przypuszczała,ze ludzie sa tak impertynenccy...a mam z nimi do czynienia tak często...teraz jak ktos mnie źle potraktuje...od razu pomyśle o tym przypadku:))))))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Zapraszam ponownie.
Jak już tu jesteś – zostaw po sobie ślad ;)

Podobne

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...