26 lut 2013

Rekolekcje dla małżeństw i par niesakramentalnych

W ostatni weekend pojechaliśmy z mężem na rekolekcje dla małżeństw i par niesakramentalnych do Rozdziela. W zeszłym roku też byliśmy tam na rekolekcjach. Niby to samo miejsce, niby ci sami prowadzący, program podobny, choć inne tematy były poruszane, jednak każde rekolekcje są inne i każde przeżywa się w inny sposób...

Życie jest pięknem  : Zachwycaj się nim...

Poprzednio opisałam Wam gdzie, co i jak, jeśli chodzi o stronę organizacyjną rekolekcji. Szczegóły znajdziecie w tym POŚCIE (klik).

Cała inicjatywa tych rekolekcji się rozwija. Jest coraz lepiej nawet, jeśli chodzi o warunki mieszkaniowe :) Co prawda, jak to mówi ksiądz Łukasz: "nie jest to hotel pięciogwiazdkowy", ale tym razem nie musieliśmy już spać na materacu - było więcej łóżek, pościel, a w oknach firanki :)

Rekolekcje finansowane są z dobrowolnych ofiar. Jeśli chcesz wesprzeć to dzieło możesz przesłać
pieniądze na konto:
Bank Credit Agricole 52 1940 1076 5718 9361 0000 0000

PROŚBA: Aby w Szkole była większa ilość noclegów zwracam się z prośbą o przekazanie używanego, niepotrzebnego już w domu łóżka (tapczanu, wersalki), kołdry, koca, dużej lub małej poduszki, pościeli. Potrzeba również zasłony oraz wieszaki na kurtki (wieszaki stojące metalowe lub drewniane). W razie potrzeby zorganizuję transport. 

Jeśli chcesz pomóc proszę o kontakt telefoniczny 535 099 735 lub e-mailowy lukles@o2.pl.

Tym razem było inaczej nawet od strony organizacyjnej :) Ponieważ były to rekolekcje nie tylko dla małżeństw, ale i dla par niesakramentalnych, nie mieszkaliśmy razem w pokojach. Panie i panowie byli zakwaterowani w oddzielnych salach. Na początku trochę nas to dziwiło, może nawet śmieszyło (czuliśmy się trochę, jak na kolonii ;), ale w trakcie rekolekcji chyba wszyscy zrozumieli sens tego podziału...Panie i panowie wspierali się nawzajem we własnym gronie...

Pół na pół :

 Na szczęście jedno się nie zmieniło, Pani Stasia i jej mąż razem przygotowywali dla nas pyszne domowe posiłki, piekli domowe ciasta, a nawet pyszny chleb, który można było sobie zamówić i zabrać do domu :)

Jeszcze raz wielkie dzięki :) i C.D.N.
PODPIS

20 komentarzy:

  1. zazdroszcze takiego wyjazdu...

    OdpowiedzUsuń
  2. tak fajnie piszesz o tym, że brzmi jakby to faktycznie były wakacyjne kolonie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna sprawa takie rekolekcje:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, że znów Wam się podobało:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ klimatyczne widoki na 1 zdjęciu! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. W czasie tych rekolekcji małżeństwa żyjące w związkach cywilnych mogą przeżyć bardzo głęboką prawdę, że Bóg stawia również na ich drodze drogowskazy miłości.Jest to dla nich czas refleksji nad własnym życiem.Każda sytuacja osób żyjących w drugim związku po rozwodzie jest bardzo indywidualna, niepowtarzalna,dlatego bardzo popieram ten program.To na prawdę wspaniała sprawa.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Widok ze zdjęcia aż zapiera dech ! Szkoda że takich miejsc na rekolekcje znaleźc nie można, bo i ja bym się na takie wybrała ; P

    OdpowiedzUsuń
  8. Najważniejsze. że Wam pomagają te wyjazdy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa sprawa takie rekolekcje :)
    Fajnie, że takie coś pomaga i że inni jeszcze chcą pomagać :)

    Co do podziału obowiązków "pół na pół" - ja gniotę on prasuje :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Pewnie za sobą zatęskniliście z mężem jak Was tak porozdzielali :) same plusy widzę, z tych rekolekcji:)
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. ech ekstra też może za rok może za dwa sie wybierzemy...

    OdpowiedzUsuń
  12. I ja jestem ciekawa dalszych relacji :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja również jestem bardzo ciekawa dalszych relacji:)
    Przeszkadza mi jedynie pisownia słowa naprawdę, które w tym kontekście piszemy razem:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny. Zapraszam ponownie.
Jak już tu jesteś – zostaw po sobie ślad ;)

Podobne

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...